Po niedawnym pesymistycznym nastroju na światowych giełdach, dziś nie ma śladu. Większość parkietów znacznie zwyżkuje, a nasz jest liderem tej tendencji. WIG20 przekroczył poziom 1670 pkt., który wczoraj uznany zostałby za abstrakcyjny. Dobrze radzą sobie i w Europie. Niemiecka Xetra i francuski CAC zyskują po ok. 1,5%, brytyjski FTSE 0,7%. Lepiej wygląda sytuacja w Pradze i Budapeszcie, gdzie indeksy urosły ponad 2,5%. Atmosfera wzrostów jest wspomagana wysokimi notowaniami kontraktów na Nasdaq, które zyskały ponad 90 pkt.
Tak, jak jeszcze wczoraj zastanawialiśmy się, gdzie zakończą się spadki, tak dziś myślimy o potencjalnych oporach. Według mnie jest to bezpośredni atak na linię trendu spadkowego, który zakończy się sukcesem. Dlatego głębszej korekty spodziewam się na poziomie 1760-1790 pkt. Na taki obrót sytuacji wskazuje analiza zachowania się kursów największych spółek, które mają spory zapas do poważnych oporów. Bardzo cieszy mnie duża szerokość rynku utrzymująca się od początku obecnej fali wzrostowej w połowie października. Może przypominam o tym do znudzenia, ale jest to jeden z czynników, na których opieram swój optymizm, co do kształtowania się średnioterminowej tendencji wzrostowej.
Krzysztof Stępień
Analityk Parkietu