Pozorny spokój na rynku eurodolara

RYNEK MIĘDZYNARODOWY Godziny sesji nocnej nie przyniosły większych zmian na parze EUR/USD. Dzisiejsze notowania tego kursu oscylują wokół wczorajszego zamknięcia tj. 1,3546. Poza technicznym wyprzedaniem dolara jakie maiło miejsce w ciągu ostatnich tygodni, wczoraj nie było innych czynników przemawiających za jego aprecjacją.

Aktualizacja: 21.02.2017 07:47 Publikacja: 09.05.2007 09:15

Być może inwestorzy obawiają się bardziej jastrzębiej wypowiedzi szefa FED, która będzie miała miejsce dzisiaj po godz. 20.00. W związku z oczekiwaniem na komunikat odnośnie stóp procentowych oraz brakiem ważniejszych raportów makroekonomicznych w dniu dzisiejszym, można założyć, iż rynek będzie zachowywał się w miarę spokojnie. Kluczowymi dniami będą niewątpliwie czwartek i piątek, kiedy to poznamy szereg ważnych danych makroekonomicznych z USA mogących istotnie wpłynąć na reakcje rynku oprócz decyzji Banków Centralnych dowiemy się jak kształtował się bilans handlu zagranicznego, deficyt budżetowy, sprzedaż detaliczna oraz inflacja w cenach producenta. Koniec tygodnia zapowiada się więc pracowity. Dzisiaj o godz. 16.30 dowiemy się jak zmieniły się zapasy ropy i paliw w USA. Wydaje się, że gracze z tego rynku będą chcieli doprowadzić kursy do mocniejszego odbicia po ostatnich niemałych spadkach. Tak więc spadek zapasów pomoże we wzroście cen, natomiast sytuacja odwrotna nie powinna doprowadzić do spadku, a jedynie do stabilizacji przed ruchem wzrostowym. Na uwadze należy mieć fakt, jakim jest zbliżający się sezon wakacyjny oraz huraganowy.

Złoto odrobiło część wczorajszych spadków i obecnie notowane jest w okolicach wczorajszego zamknięcia. Za uncje tego kruszcu zapłacić trzeba 685,85 dolarów.

O godzinie 08:45 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3543 dolara.

Sytuacja techniczna eurodolara: wczorajsza sesja w sposób jednoznaczny potwierdziła, że wyczekiwanie na decyzje banków centralnych sprzyja zwolennikom mocniejszego dolara. Aprecjacja waluty amerykańskiej względem euro, która trwała od początku do końca wczorajszej sesji wywołała złamanie wskazywanego ostatnio wsparcia 1,3580. Trwałe przejście przez to miejsce charakterystyczne automatycznie przełożyło się na przyspieszenie spadków. Minimum ostatecznie wyniosło 1,3515 i statystycznie jest to obecnie najniższy poziom od 13 kwietnia 2007 roku. Godziny sesji nocnej nie przyniosły znaczącego odreagowania, a rysująca się na wykresach godzinowych formacja zdaje się sprzyjać dalszym spadkom cen. Pewnym sygnałem negującym scenariusz kontynuacji umocnienia dolara jest układ wskaźników intra day, dlatego założyć można, że dzisiejsze pierwsze godziny handlu przynieść mogą nieudaną próbę powrotu powyżej 1,3580. W rezultacie jednak ze względu na brak ważniejszych danych (do 20.15 - komunikat po posiedzeniu Fed) założyć można, że dzisiejsza sesja przyniesie pogłębienie wczorajszych dołków. Najbliższe wsparcie to obszar figury 1,3500. Kluczowe dni dla tej pary to nadal środa (wieczór) i czwartek.

RYNEK KRAJOWY

Dzisiejszy poranek przyniósł lekkie odreagowanie wczorajszej deprecjacji krajowej waluty. Złoty nadal będzie pozostawać pod wpływem głównych walut światowych. Podobnie jak na rynku międzynarodowym tak i u nas nie przewiduje się ważniejszych raportów makroekonomicznych. Jedyne, co będzie mogło mieć znaczenie to przetarg obligacji jaki ma nastąpić w samo południe.

Ciekawie zapowiada się natomiast sesja na GPW w Warszawie. Po wczorajszej wyprzedaży w ślad za giełdami Europejskimi oraz słabszym początkiem sesji w USA dzisiaj możemy zobaczyć odreagowanie, o ile publikowane dziś raporty kwartalne przez Pekao oraz BPH nie sprawią niemiłej niespodzianki.

O godzinie 08:45 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,7451 złotego, a za dolara 2,7630.

Sytuacja techniczna na rynku złotego: ostatnie godziny na rynku z udziałem polskiej waluty to przede wszystkim powrót do słabszego złotego na parze USD/PLN. Potwierdziły się w związku z tym wskazania, że rejon 2,7400 jest strategicznym wsparciem technicznym dla tej pary. Prawdą okazało się również założenie, że to zmiany na rynku eurodolara są kluczowym czynnikiem determinującym zachowanie cen na USD/PLN. Wczorajsze maksimum na 2,7760, co prawda nie neguje jeszcze dotychczasowego kanału spadkowego, nie mniej jednak jest wyraźnym sygnałem wyhamowania aprecjacji złotego i zmiany sentymentu. Aktualny obraz tej pary wskazuje na możliwość częściowego skorygowania wczorajszych wzrostów, trudno jednak liczyć na powrót kursu w rejon 2,7440 - 2,7500. W odniesieniu do pary EUR/PLN wzrosty miały znacznie mniejszy zakres i dynamikę, nie można w związku z tym wykluczyć, że najbliższe godziny przyniosą jeszcze jedną próbę ataku na dołek 3,7335. Wskaźniki intra day sprzyjają obecnie próbie wygenerowania nowego minimum. Kluczowe wsparcia techniczne wyrysować można na 3,7250 i to właśnie ten rejon okazać się może historycznym minimum. Bardziej zdecydowane próby zmian notowań w kierunku południowym hamowane będą wyczekiwaniem rynku na środowe i czwartkowe decyzje banków centralnych.

Część techniczna: dr Jarosław Klepacki

Część makroekonomiczna: Michał Barabasz

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów