Brak reakcji rynku na raporty makro

RYNEK MIĘDZYNARODOWY Dzisiejszy dzień obfitował w raporty makroekonomiczne. Jednym z ważniejszych był raport o kwietniowej inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych. Wzrost wskaźnika okazał się mniejszy od prognoz i wyniósł 0,4% m/m oraz 2,6% r/r (prognoza 0,5% m/m, 2,7% r/r). Inflacja bazowa (ważniejsza dla FOMC) wzrosła o 0,2% m/m oraz 2,3% r/r. (prognoza 0,2% m/m, 2,4% r/r).

Aktualizacja: 20.02.2017 22:18 Publikacja: 15.05.2007 15:45

Zmiany były nieznaczne, ale należy pamiętać, iż bazowa inflacja nadal jest powyżej nieoficjalnego celu Fed, czyli 2 procent. Indeks NY Empire State wzrósł do 8 pkt., ekonomiści oczekiwali wzrostu do 9,5 pkt. Okolice Nowego Jorku to przede wszystkim usługi, a sektor usług to w USA ponad 80 procent gospodarki, tak więc wzrost tego wskaźnika oddalił chwilowo zagrożenie jakim jest stagnacja. O godz. 15.00 poznaliśmy jakie w marcu było zainteresowanie zagranicy inwestycjami w USA, odczyt był słabszy od prognoz bo wyniósł 67,6 mld usd, jednak nadal utrzymuję się na dodatnim poziomie. Jeżeli brać pod uwagę rangę powyższych raportów to reakcja rynku była niewielka, dolar osłabił się jedynie o 20 pipsów. Z USA poznamy dzisiaj jeszcze raport stowarzyszenia budowniczych domów (NAHB), który opublikuje swój indeks rynku nieruchomości, jednak tylko duże odchylenie od prognoz (33 pkt) może spowodować większe zmiany na rynku. Przed południem poznaliśmy inflację w cenach konsumenta Wielkiej Brytanii, która w kwietniu wyniosła 0.3% m/m i 2.8% r/r, odczyt był zgodny z prognozami i nie widać było większej reakcji rynku na te dane. Według wstępnych szacunków, wzrost gospodarczy w strefie euro w I kwartale 2007 roku, wyniósł 0,6% kwartał do kwartału i 3,1% rok do roku. Analitycy szacowali, że gospodarka Eurolandu będzie rozwijać się w I kwartale br. w tempie 0,5% kwartał do kwartału i 2,9% rok do roku. Lepiej od prognoz wypadła Niemiecka gospodarka rozwijając się w pierwszym kwartale w tempie 0,5%. Widać więc, że gospodarka na starym kontynencie radzi sobie całkiem nieźle.

Złoto nieznacznie straciło na wartości. Zakres zmian był niewielki i zamknął się poziomami 668,70 usd/oz i 669,35. Zachowanie tego metalu potwierdza zachowanie inwestorów z rynku walut.

O godzinie 15:25 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3547 dolara.

RYNEK KRAJOWY

Dzisiejsza sesja przyniosła kontynuację korekty na złotówce. Publikowany dzisiaj wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych wzrósł o 2,3% i nie odbiegał od prognoz ministerstwa finansów. MF podało dzisiaj, że w budżecie państwa na koniec kwietnia br. odnotowano 2,06 mld zł deficytu wobec planowanych na cały rok 30,00 mld zł deficytu, co oznacza realizację 6,9% rocznego planu. Zwiększa się więc prawdopodobieństwo, iż deficyt może w tym roku wynieść 80% całorocznego planu, podobnie jak to było w ub. roku. Podobne szacunki co do wykonania budżetu w tym roku podała ostatnio wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska. Dzisiaj na rynku pojawiły się spekulacje na temat możliwości objęcia stanowiska szefa Banku Światowego przez Leszka Balcerowicza. Jednak by tak się stało udziałowcy banku musieliby odejść od niepisanej zasady, że prezesem musi być Amerykanin.

O godzinie 15:35 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,7772 złotego, a za dolara 2,7876.

Michał Barabasz

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów