Wśród liderów wzrostów były spółki surowcowe, które rosły bazując na odreagowujących zeszłotygodniowe spadki surowcach. Podobny przebieg miały notowania w Azji. Najgorzej radził sobie indeks Nikkei - tamtejszej giełdzie mógł zaszkodzić spadek wartości jena. Pozostałe rynki radziły sobie lepiej, a giełda australijska - na której notowanych jest dużo spółek surowcowych zanotowała przyzwoity wzrost.
Dane makro opublikowane wczoraj w USA były niedobre. Raport Case Shiller obrazujący zmiany cen domów, spadł o 10,7 proc. - potwierdzając słabość rynku nieruchomości. Nastroje konsumentów - obrazowane prez raport Conference Baord - są na poziomie najniższym od pięciu lat. Zła wymowa danych specjalnie nie zaszkodziła akcjom, natomiast rynek walutowy zachował się prawidłowo - spadkiem wartości dolara. Spadkiem który rozpoczął się już wczoraj w nocy, po wcześniejszym - chyba zbyt silnym umocnieniu.
Dziś przed południem będzie opublikowany indeks klimatu gospodarczego niemieckiego instytutu IFO. Spodziewany jest niewielki spadek, większy mógłby zaszkodzić indeksom oraz wspólnej walucie. Po południu dowiemy się jakie były zamówienia na dobra trwałego użytku w USA i ta publikacja będzie dziś najważniejsza. Oczekuje się wzrostu zamówień, ale istotna będzie jego skala. Jeśli odczyt pokaże spadek zamówień - osłabi to dolara oraz przeceni akcje.
EURPLN
Kurs EURPLN stabilizuje się od kilku dni. Dziś najważniejszym wydarzeniem będzie komunikat po posiedzeniu RPP. Najprawdopodobniej stopy zostaną podniesione o 25 pb. Do 5,75 proc. Rynek zdyskontował już ewentualną podwyżkę, więc nie powinna ona wpłynąć nań w znaczącym stopniu. Dziś ukaże się także raport o dynamice sprzedaży (19% - prognoza) detalicznej oraz stopa bezrobocia w lutym. Dobre dane będą sprzyjać złotemu. Najbliższe wsparcie to poziom 3,5206, niżej to poziomy 3,51 oraz 3,5073. Oporem jest spadkowa linia trendu - 3,5410.