Źródeł obserwowanych dziś zmian na EUR/USD i USD/CHF jest co najmniej kilka. Sentyment do obu europejskich walut niewątpliwie pogorszyły dzisiejsze doniesienia o odpisach z tytułu strat poniesionych na instrumentach bazujących na kredytach hipotecznych przez szwajcarski bank UBS i niemiecki Deutsche Bank. To przypomniało bowiem, że kryzys kredytowy dotyczy nie tylko amerykańskich banków.
Sentymentu do wspólnej waluty nie poprawiły również opublikowane rano dane o sprzedaży detalicznej w Niemczech. W lutym sprzedaż niespodziewanie spadła o 1,6 proc. w relacji miesiąc do miesiąca i o 0,3 proc. rok do roku, wobec skorygowanego wzrostu o odpowiednio 0,9 proc. i 0,3 proc. miesiąc wcześniej. Rynek natomiast prognozował wzrost dynamiki sprzedaży o 0,5 proc. w relacji miesięcznej i 0,7 proc. w relacji rocznej
Spadek EUR/USD i wzrost USD/CHF ma również podłoże techniczne. Poniedziałkowy nieudany atak euro na rekord wszech czasów na poziomie 1,5901 oraz obrona przez USD/CHF wsparcia na 0,9888 (dołek z 26 marca br. na wykresie 60-min) i zwrot powyżej wsparcia na 0,9859 (dołek z 17 marca br. na wykresie dziennym), w sposób naturalny prowadzi do realizacji zysków.
Poranna poprawa sentymentu do dolara może zaważyć na przebiegu wtorkowych notowań. Nie można wykluczać, że dalsze umocnienie amerykańskiej waluty do euro i szwajcarskiego franka będzie napędzane oczekiwaniem na popołudniową publikację indeksu ISM. W marcu oczekiwany jest spadek tego do indeksu do 48,2 pkt. z 48,3 pkt. miesiąc wcześniej. Jednak wczorajsza publikacja indeksu Chicago PMI, który zaskoczył wzrostem, może dawać nadzieję na lepszy odczyt ISM, co ma szanse przełożyć się na dalsze umocnienie dolara.
Marcin R. Kiepas