Dane stanowiły element tła dla rajdu indeksów giełdowych, zainicjowanego przez wiadomości z sektora bankowego.
Wskazania PMI poniżej 50 oznaczałyby regres w sektorze wytwórczym. Mimo, że niektóre gospodarki przeżywają gorsze chwile, to popyt na wysokiej jakości produkty z największych państw Unii ciągnie wskaźniki powyżej linii krytycznej. PMI dla Niemiec wyniósł 55,1pkt. (oczekiwano 54,9) To największa gospodarka Europy. Niewiele gorzej przedstawia się odczyt dla drugiej. We Francji wyniósł 51,9pkt. Dane makroekonomiczne , w zestawieniu z opublikowaną dzisiaj informacją o rekordowo niskim bezrobociu w Niemczech , stworzyły atmosferę odpowiednią do silnych wzrostów na giełdach w Europie. Bezrobocie u naszego zachodniego sąsiada spadło do 7,8%. Inne dane wykazały spadek sprzedaży detalicznej za Odrą o 1,6%, podczas gdy analitycy oczekiwali niewielkiego wzrostu.
Trudno wyrokować, czy przypadkiem nie mieliśmy do czynienia z primaaprilisowym wybrykiem indeksów. Informacje, które dotarły na rynek - wcale nie były aż tak optymistyczne by uzasadniać kilkuprocentowe wzrosty na giełdach. W odniesieniu do wspomnianego indeksu sektora wytwórczego w Europie- mimo wszystko odnotowano spadek.. Trzecia gospodarka Unii Europejskiej - Włochy - zanotowały pierwsze zejście indeksu PMI poniżej 50 pkt. od trzech lat. Z kolei nastroje na amerykańskim rynku akcji łatwo ulegają odwróceniu, zaś tamtejsze indeksy ISM nadal pozostają w strefie recesyjnej.
Szczególnie niepokojące informacje napłynęły z sektora bankowego. Inwestorzy interpretowali je na opak, kupując akcje. Potwierdzają się obawy, że straty związane z kryzysem na amerykańskim rynku kredytów hipotecznych obciążają banki w Europie w stopniu większym niż wcześniejsze szacunki. Dla zrównoważenia tych wiadomości rynki zostały poinformowane o planach pozyskiwania kapitału poprzez nowe emisje akcji. Dobrym sygnałem stał się sukces amerykańskiej spółki Thornburg - której niedawne problemy z płynnością stały się inicjatorem jednej z fal globalnej wyprzedaży akcji. Udało się jej pozyskać kapitał niezbędny do odsunięcia widma upadłości. Emisja Lehman Brothers stała o podłoża dzisiejszej eksplozji optymizmu na rynku amerykańskim.
Union Bank of Switzerland (UBS) zmuszony był odpisać kolejne 19 miliardów dolarów. Ta informacja była już dyskontowana wczoraj, ale przeksięgowanie okazało się wyższe niż oczekiwania analityków. Mimo tego ,notowania akcji banku pięły się ostro do góry. Inwestorzy uznali, że najprawdopodobniej to ostatni z serii odpisów - zamykający kwestię strat powiązanych z amerykańskim rynkiem nieruchomości. Silnie drożały również akcje największego banku w Niemczech - Deutsche Bank AG. W jego przypadku zarząd również uprzedzał wcześniej akcjonariuszy o pogarszającej się kondycji firmy. Dzisiaj zapowiedział odpisanie rekordowej kwoty - 2,5 miliarda euro. Rynek nie przejął się nawet zaakcentowaniem rozszerzenia kategorii instrumentów, których dotyczą przeszacowania. Obok nieruchomościowych , o takie związane z obligacjami korporacyjnymi (LBO). Optymizm w sektorze bankowym wpłynął na całą szerokość rynku. Gorszy nastrój panował jedynie w branży wydobywczo-przetwórczej. Jej notowania były obciążone spadającymi cenami surowców.