Przed zamknięciem

Aktualizacja: 27.02.2017 21:19 Publikacja: 18.04.2008 16:46

Za nami kolejna sesja z aktywnością na poziomie pozostawiającym wiele do

życzenia. W takiej sytuacji z wielką ostrożnością należy podchodzić do

tego co na samym rynku zaszło. Wszelkie ruchy cen były wywołane niewielkim

kapitałem, a tym samym mają ograniczoną wiarygodność. Ruch cen, któremu

towarzyszy większa aktywność pozwala na wniosek, że większość takie rozwój

wypadków akceptuje (niezależnie, czy jest z danego ruchu zadowolona).

Ostatnią taką sytuację mieliśmy tydzień temu w piątek, gdy ceny opuściły

poziom konsolidacji. Tydzień później znaleźliśmy się ponownie w jej

okolicy. Jej poziom zatrzymał wysiłki byków. Z tego względu ciekawie

zapowiada się następne pięć dni.

Ostatnie sesje dały zapewne części graczy nadzieję na zwyżkę cen. Trzeba

jednak zadawać sobie sprawę, że przez te pięć dni ceny wzrosły mniej niż

wcześniej spadły w ciągu jednej sesji. Zatem ta przewaga popytu jest nieco

podejrzana. Tym bardziej, że w czasie kreślenia tego wzrostu rynek nie

napotkał żadnego większego oporu. Niewątpliwie bykom udało się jedno -

został wypełniony zasięg ruchu po wybiciu z małej odwróconej formacji

głowy i ramion. Tym samym jej znaczenie jako czynnika wspierającego byków

zredukowało się do bycia wsparciem na wypadek, gdyby ceny ponownie miały

się zjawić w jej okolicy. Czy się zjawią? Trzeba się z tym liczyć. Brak

oporów rozochocił posiadaczy długich pozycji, ale dziś już z takim trzeba

było się zmierzyć i zabrakło na to sił. Rynek porusza się z małym kanale

wzrostowym, który na razie jest traktowany jako korekta poprzedzającego ją

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów