Umocnienie amerykańskiej waluty można wiązać z oczekiwaniem na jutrzejszą decyzję FOMC ws. stóp procentowych. Wśród inwestorów rośnie przeświadczenie, że po tym jak w środę stopy w USA zostaną prawdopodobnie obniżone o 25 punktów bazowych, co sprowadzi główną stopę do poziomu 2 proc., nastąpi dłuższa przerwa w ich cięciu. A nie wykluczone, że już w środę zostanie zakończony cykl obniżek. Taki scenariusz będzie premiował dolara, gdyż wiąże się on z oczekiwaniami na zdecydowaną poprawę sytuacji gospodarczej w USA w II połowie roku.
Obserwowane od rana spadki EUR/USD powodują, że w dużym stopniu na znaczeniu tracą publikowane dziś po południu raporty makroekonomiczne z USA. O godzinie 15-tej światło dzienne ujrzy indeks S&P/CaseShiller (prognoza: -12 proc. r/r), a godzinę później indeks zaufania amerykańskich konsumentów (prognoza: 62 pkt.). Lepsze od prognoz dane mogą wzmocnić obserwowaną obecnie tendencję, natomiast gorsze danie nie muszą zaszkodzić dolarowi.
Sytuacja techniczna na wykresie EUR/USD w sposób jednoznaczny premiuje obecnie stronę podażową. Po tym jak w ubiegłym tygodniu na wykresie dziennym tej pary została utworzona, zapowiadająca odwrócenie trendu, świecowa formacja objęcie bessy, a jednocześnie kurs wybił się dołem z formacji klina, czemu towarzyszyły negatywne dywergencje ze wskaźnikami i odbicie od psychologicznej bariery 1,60 dolara, dziś ten zestaw sygnałów sprzedaży został uzupełniony wybiciem dołem wykresu godzinowego z kilkudniowej formacji trójkąta.
Na gruncie analizy technicznej może to zapowiadać powrót dynamicznych spadków po dwudniowej stabilizacji. Ich pierwszym celem jest strefa 1,5348-1,5408 dolara, wyznaczona przez dołki z końca marca na wykresie godzinowym i dziennym. Nie należy jednak wykluczać spadków aż do 1,48-1,50 dolara w średnioterminowej perspektywie. Z punktu widzenia długiego terminu ewentualne spadki będą jedynie korektą w trendzie wzrostowym.
O godzinie 10:14 kurs EUR/USD testował poziom 1,5557 dolara.