Na warszawskim parkiecie trwa osuwanie się cen. Z każdą godziną jesteśmy
coraz niżej. Ruch jest powolny i nie towarzyszy mu duży obrót, ale jednak
jest. Nie trzeba szczególnie się nim martwić lub rozbudzać nadziei, gdyż
niewiele on znaczy. Jesteśmy między wsparciem, a oporem i w tej
przestrzeni każdy może robić co chce. Bez konsekwencji dla oceny rynku. M