Pierwszym poważnym wsparciem na wykresie tygodniowym są okolice poziomu 1,52. Na rynku lokalnym zarysowuje się moment zakończenia korekty na EURPLN - dynamika wzrostowa tej pary wyraźnie spadła.
W nadchodzącym tygodniu najważniejszymi raportami makroekonomicznymi są: indeks amerykańskiego rynku nieruchomości (podawany przez NAR), produkcja przemysłowa w Niemczech oraz bilans handlu zagranicznego USA. Wyjąwszy posiedzenia EBC i BoE mamy przed sobą raczej spokojny tydzień, wśród publikowanych raportów przeważają wskaźniki o relatywnie niewielkim znaczeniu.
Czego zatem możemy oczekiwać w najbliższych dniach? Przede wszystkim - kontynuacji korekty spadkowej na EURUSD (choć ryzyko jej szybkiego zakończenia będzie wzrastać wraz z upływem czasu), przemawiają za tym dostosowania po stronie oczekiwań uczestników rynku co do kierunku polityki pieniężnej Fed, oczekiwane słabsze dane ze strefy euro oraz krótkoterminowa poprawa sentymentu do USD związana z ujawnieniem większości strat (a przynajmniej tak się obecnie na rynku uważa) poniesionych przez amerykańskie banki w sektorze subprime mortgages. Inwestorzy uznali, iż teraz kolej na kłopoty w gospodarce europejskiej, podczas gdy w USA problemem pozostają jedynie stare nieszczęścia, niezależne od kryzysu finansowego, tj. deficyt sektora prywatnego i publicznego oraz zwyżka cen surowców i żywności. Ostatni czynnik wspólny jest praktycznie dla każdej gospodarki na świecie (wyjąwszy te, które surowców mają pod dostatkiem i są ich eksporterami netto), u nas odpowiadać on będzie za kolejne podwyżki stóp procentowych, w Eurolandzie zmusza EBC do utrzymywania stóp na najwyższym od 6 lat poziomie.
Piotr Denderski