Inwestorzy czekają bowiem na dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych. W tym tygodniu poznamy kilka istotnych publikacji. Już jutro opublikowana zostanie sprzedaż detaliczna w kwietniu, w środę inflacja CPI za ten sam miesiąc, następnie produkcja przemysłowa. Koniec tygodnia to informacje o liczbie wydanych pozwoleń i rozpoczętych budów. Rynek, który ostatnio odzyskał sentyment do dolara, liczy, że publikacje te potwierdzą poprawę koniunktury amerykańskiej gospodarki.
Po dzisiejszych danych z brytyjskiej gospodarki doszło do umocnienia funta. Przyczyną takiego zachowania był lepszy od przewidywań odczyt wskaźnika inflacji producentów PPI. Prognoza mówiła o wzroście o 1,8% tymczasem wyniósł on 2,4%. PPI jest interpretowany jako wiodący wskaźnik inflacji konsumentów, którą poznamy jutro. Wyższy od prognoz odczyt CPI może sprawić, że Bank Anglii wstrzyma się z dalszym cięciem stóp procentowych.
Na krajowym rynku obserwujemy dalsze umocnienie złotego do poziomów USD/PLN 2,1850 i EUR/PLN 3,3860. Kluczowe dla polskiej waluty będą dane dotyczące inflacji w kwietniu. Agencja Reutera szacuje, że w wyniosła ona 4,0% rok do roku i 0,4% miesiąc do miesiąca. Wyższa od prognoz inflacja może sprawić, że Rada Polityki Pieniężnej podniesie główną stopę procentową już w maju lub czerwcu. Do czasu tych publikacji złoty powinien się umacniać, jednak zasięg tego ruchu będzie ograniczony.
Mikołaj Kusiakowski
Departament Doradztwa i Analiz