To wynik lepszy od najbardziej optymistycznych oczekiwań, zaś bank w dużym stopniu zawdzięcza go handlu surowcami. Choć bank nie wyszczególnia wyniku na handlu surowcami, widać an przykładzie Goldmana, że aktywność instytucji finansowych na takich rynkach jak ropa, złoto, pszenica czy kukurydza, może im się opłacać. Dziś wyniki ogłosi Morgan Stanley, również bardzo aktywny w segmencie handlu surowcami.
Dzisiejszy dzień nie jest obfity w publikacje danych. Dla inwestorów na rynku funta istotne będzie z pewnością sprawozdanie z ostatniego posiedzenie Banku Anglii (godzina 10.30), które może rzucić nieco więcej światła na przyszłe decyzje ws. stóp procentowych. Przypomnijmy, że ze względu na szybko rosnącą presję inflacyjną, oczekiwania przesunęły się w ostatnim czasie z obniżek na podwyżki stóp - podobnie jak w Stanach Zjednoczonych. Podana wczoraj inflacja roczna była najwyższa od ponad dziesięciu lat.
W Polsce podane będą dane odnośnie produkcji przemysłowej oraz cen producenta. Oczekujemy rocznej dynamiki produkcji na poziomie 6,8%, zaś cen producenta na poziomie 2,5%.
Waluty - Funt mocno traci po słowach Kinga
Po wyraźnych stratach z początku tygodnia, we wtorek dolar powoli zyskiwał na wartości wobec euro, jena i franka. Europejska waluta straciła po tym jak niemiecki indeks ZEW obniżył się do poziomu -52,4 pkt. W dalszej części dnia dolarowi sprzyjały po części również dane makroekonomiczne - zwłaszcza te o inflacji PPI, która po raz kolejny okazała się wyższa od oczekiwań. Około godziny 14.30 para EURUSD obniżyła się do poziomu 1,5475, zaś USDJPY wzrosła do 108,35, po czym zwyżka dolara została powstrzymana słabszym zachowaniem się rynków akcji. Bardzo mocno, bo z poziomu 1,97 do 1,9470 obniżyła się rano para GBPUSD i to pomimo opublikowania danych o inflacji, które powinny być korzystne dla funta. Stało się tak po wypowiedziach prezesa Banku Anglii, który utwierdził rynki w przekonaniu, że podwyżka stóp nie musi mieć miejsca już na najbliższym posiedzeniu. Poza rynkiem funta czeka nas raczej spokojny dzień, gdzie ruchy na walutach będą determinowane ewentualnie nieoczekiwanymi wypowiedziami lub też zachowaniem innych rynków, takich jak akcji czy ropy.