W ramach dostosowania do standardów rynków rozwiniętych ze starej miary usuwa się koszty nośników energii, czyli głównie opłat za gaz i energię elektryczną. Ciekawy jest jednak moment zmiany - akurat wtedy gdy mocno rosną ceny w tych kategoriach. W rezultacie "nowa" bazowa wyniesie tylko ok. 2% r/r wobec 3,3% dla "starej". Ważne jest jak ta miara będzie interpretowana i czy zwolennicy luźniejszej polityki monetarnej nie wykorzystają ją do udowadniania, iż tak naprawdę inflacja w Polsce jest niska. A nie jest - zwłaszcza, że nowa miara pokrywać będzie jedynie 58% koszyka inflacyjnego w porównaniu do 75% w USA i strefie euro.
Waluty - Funt zyskuje po danych o sprzedaży
Na podstawowych parach walutowych w ostatnim czasie trudno jest wskazać choćby krótkoterminowy kierunek. Środowa zwyżka na EURUSD zakończyła się na poziomie z 11 czerwca, zaś wczorajszy spadek sprowadził notowań poniżej wsparcia 1,5460. Wczoraj umocnieniu dolara sprzyjał m.in. spadek cen ropy naftowej, ale w ostatnim czasie czynnik ten może zmieniać kierunek działania niemal codziennie. Rozstrzygnięcia trudno spodziewać się dziś, ze względu na brak istotnych danych makro, czy też wystąpień kluczowych osób. Wczoraj z ogólnej tendencji wyłamał się funt, gdyż inwestorów zaskoczyły bardzo dobre dane o sprzedaży detalicznej (przypomnijmy, iż w maju wzrosła ona o 3,5% m/m podczas gdy rynek oczekiwał niewielkiego spadku). Wzrost pary GBPUSD z 1,9610 do 1,9744 należy uznać za znaczący, zwłaszcza biorąc pod uwagę, iż w tym samym czasie euro czy frank traciły na wartości względem dolara. Nie jest to jednak jeszcze ruch przełomowy - bardziej istotnego oporu należy spodziewać się w okolicach 1,9850.
Kolejną sesję na plus może zaliczyć polski złoty, potwierdzając, iż póki co trudno mówić o zakończeniu trendu aprecjacyjnego. Mimo spadku notowań EURUSD złotemu udało się utrzymać wartość wobec dolara i nieznacznie umocnić wobec euro. Co ciekawe schemat zmian notowań po raz kolejny się powtarza - złoty traci w pierwszych godzinach handlu, aby pod koniec (nawet mimo braku sprzyjającego ruchu na EURUSD) zyskiwać na wartości. Wczoraj kurs USDPLN w trakcie sesji wzrósł już w okolice 2,18, jednak pod koniec dnia wynosił już ok. 2,1630, czyli podobnie jak na otwarciu. Kurs EURPLN na koniec dnia wynosił 3,3670 wobec 3,3720 rano.
Surowce - Chiny podnoszą ceny paliw