Równocześnie z raportem o sprzedaży detalicznej opublikowano informacje o bezrobociu. Stopa bezrobocia spadła w maju do poziomu 10% z 10,5% miesiąc wcześniej. Bezrobocie liczone metodą GUS nadal jest na dwucyfrowym poziomie, jednak liczone metodą BAEL (Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności) wyniosła w I kwartale 8,1% wobec 8,5% w ostatnim kwartale zeszłego roku. Informacje są zdecydowanie pro-złotowe, jednak nie wpłynęły istotnie na kurs naszej waluty. EURPLN oscylował przez większą część dnia wokół poziomu 3,3640 a USDPLN 2,16.

Na kolejne informacje trzeba było poczekać do godziny 15:00, a do tego czasu niewiele się działo. Wartość indeksu S&P/CaseShiller, mierzący zmienność cen nieruchomości w 20 największych miastach USA spadła w kwietniu o 15,3% w relacji rocznej co jest największym spadkiem w historii publikacji tego indeksu. Jednak słaby odczyt nie wpłynął istotnie na notowania eurodolara. Kolejna informacja zza Oceanu napłynęła o 16:00. Indeks nastrojów konsumentów, mierzony przez Conference Bard spadł do poziomu 50,4 pkt z 58,1 pkt (po korekcie) miesiąc wcześniej. Odczyt ten był zdecydowanie gorszy od oczekiwań rynkowych, których konsensus ukształtował się na poziomie 56,4 pkt. Informacja spowodowała wzrost kursu EURUSD powyżej 1,56.

Niska zmienność na rynku jest charakterystyczna podczas oczekiwania na ważne decyzje banków centralnych. Dziś rozpoczęły się dwudniowe posiedzenia RPP oraz FOMC, a na decyzje przyjdzie nam czekać do jutra. O ile decyzje będą raczej zgodne z oczekiwaniami rynku, czyli w Polsce stopy w górę o 25pb a w USA bez zmian, uwaga inwestorów się skupi na komunikatach po posiedzeniach. Zarówno od RPP i FOMC spodziewamy się jastrzębich wypowiedzi co powinno wzmacniać obie waluty.