Oznacza to, iż Fed nie będzie spieszyć się ze zmianą stóp procentowych. Podwyżka zatem może nastąpić w dwóch przypadkach: kiedy Fed będzie widział pierwsze oznaki ożywienia gospodarczego lub kiedy mimo ich braku będzie przekonany o absolutnej konieczności przeciwdziałania wzrostowi oczekiwań inflacyjnych. Spadające w ostatnich tygodniach ceny ropy mogły osłabić ten drugi czynnik.
Dzisiejszy dzień będzie relatywnie spokojny, kluczowe dla rynku będą dane o zapasach ropy w USA (godzina 16,35). Wcześniej w Niemczech dane o zamówieniach fabrycznych za czerwiec. Rynek oczekuje wzrostu o 0,5% m/m, po tym jak w maju zamówienia obniżyły się o 0,9% m/m.
Waluty - Czas na ECB?
Przez większość wczorajszego dnia dolar umacniał się i miało to miejsce przede wszystkim ze względu na taniejącą ropę, pomagała także dobra sytuacja na Wall Street. Jeszcze przed decyzją Fed para EURUSD osiągnęła poziom 1,5448, tj. minimalnie poniżej 78,6% zniesienia ostatniej fali wzrostowej i poziomu lokalnych minimów z drugiej połowy czerwca. Decyzja Fed i neutralny komunikat były niekorzystne dla dolara i tym należy głównie tłumaczyć wzrost notowań w okolice 1,55. Inwestorzy mogą teraz oczekiwać na ruch ECB, choć jeśli bank nie zaznaczy bliżej perspektywy następnych zmian stóp, posiedzenie może mieć niewielki wpływ na parę EURUSD. Ciągle oczywiście spore znaczenie mają notowania ropy - kontynuacja spadków oznaczałaby prawdopodobnie test majowego minimum - 1,5284. Dolar zyskiwał też wobec jena, ale podaż uaktywniła się tu już w okolicach 108,45, co potwierdzałoby skuteczność wsparcia leżącego minimalnie wyżej. Mniej niż euro tracił funt, jednak należy pamiętać, iż waluta ta wyraźnie taniała w pierwszych dniach sierpnia.
Umocnienie dolara wobec euro nie jest korzystne dla złotego i wczoraj polska waluta z tego powodu już dość zauważalnie traciła. Notowania USDPLN wzrosły maksymalnie do poziomu 2,0830 (wobec 2,0640 w dniu poprzednim), zaś EURPLN do 3,2260 (3,2120). Zachowanie się pary EURUSD powinno mieć zasadniczy wpływ na kształtowanie się kursu złotego do końca tygodnia, jako że nie będzie czynników krajowych o istotnym znaczeniu.