Komentarz poranny

Aktualizacja: 26.02.2017 15:43 Publikacja: 13.08.2008 09:33

Notowania w USA mogą nieznacznie popsuć nastroje naszych graczy, ale nie

wygląda na to, by miały wywołać jakąś szczególnie dużą reakcję. Spadek

indeksów DJIA i SP500 o 1 proc. to nie tragedia. Tym bardziej, że Nasdaq

spadł w jeszcze mniejszym stopniu. Winę za słabość rynku zrzuca się na

sektor finansowy. I słusznie, przy czym kolejne kiepskie wiadomości

dotyczące banków nie powinny dziwić. W końcu mamy kryzys systemu

bankowego. Kryzys, który się jeszcze nie zakończył. To czas zapłaty za

folgowanie ryzykiem. Swoim i innych. Banki tracą nie tylko za sprawą

własnych inwestycji, ale teraz zmuszone są iść na ugodę ze swoimi

klientami, którym oferowano papiery jakoby bezpieczne. Papiery, których

teraz nie można upłynnić, gdyż rynek zamarł.

Wiadomością dnia była jednak znacznie niższa od prognoz wartość deficytu w

bilansie handlowym USA. Okazało się, że wyniósł on niespełna 57 mld

dolarów, gdy oczekiwano, że będzie to ok. 62 mld dolarów. Dane nie były

tylko lepsze od prognoz, ale także zanotowano poprawę względem wartości z

maja. Tym samym wymiana handlowa z zagranicą ponownie będzie czynnikiem,

który pomoże dynamice amerykańskiego PKB. Wstępne dane dotyczące dynamiki

PKB w II kw. 2008 roku to już historia. Dane o zmianie zapasów i właśnie

wymianie z zagranicą zdecydowanie poprawiły sytuację. Obecnie oczekuje

się, że zrewidowana dynamika PKB będzie o ok. 1 pkt. procentowego wyższa

od wstępnie szacowanej.

Powód tej poprawy deficytu w bilansie handlowym? Jednym z podstawowych

czynników jest niska wartości dolara, który dzięki temu wspiera eksport.

Dla reszty świata towary z USA były coraz tańsze. Dzięki temu sektor

eksportowy jest obecnie jednym z nielicznych, który się rozwija i wspiera

amerykański wzrost gospodarczy. Problem w tym, że to uzależnia od popytu

zewnętrznego. Ostatnie dobre wyniki w wymianie z strefą europejską (cała

unia) wydają się krótkotrwałe. Popyt ze strony konsumentów europejskich

będzie zamierał ze względu na problemy samej Europy. Także ostatnie zmiany

na rynku walutowym zmniejszą wpływ eksportu. Pocieszeniem jest to, że

mocniejszy dolar wpłynął na spadek ceny ropy.

Dziś ważnych informacji makro będzie już więcej. Poznamy inflację

konsumencką w Polsce, a także dane dotyczące zmiany ceny importu (wpływ na

inflację w USA) oraz dynamiki sprzedaży detalicznej. Na koniec dnia

pojawią się informacje dotyczące zmiany zapasów w przedsiębiorstwach.

Zanim przyjdzie ta fala informacji, jeszcze przed południem pojawi się

wiadomość o dynamice produkcji przemysłowej strefy euro.

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów