Początek sesji był kompletnie bezbarwny, a obrót na rynku kasowym praktycznie nie istniał. Po ok. godzinie handlu strona podażowa ustanowiła dzienne minimum na 2 577 pkt. (-1,26%). Dalsza część sesji upłynęła w równie sennych nastrojach, przy czym FW20U8 nieznacznie zyskiwały na wartości osiągając dzienne maksimum na 2 609 pkt. Ostatecznie pierwsza sesja września zakończyła się 0,57% spadkiem wartości kontraktów (2 595 pkt). Marły obrót (niecałe 334 mln na WIGu20; 19,5 tyś obróconych FW20U8) można próbować usprawiedliwiać dniem wolnym od handlu w USA, widać jednak ewidentnie, że inwestorzy na WGPW nie mają jednoznacznej wizji dotyczącej kierunku notowań w najbliższych tygodniach. Zbliżający się termin wygasania serii najprawdopodobniej skłania ich do pozostania poza rynkiem w obliczu nadal mocno nerwowej sytuacji na światowych rynkach finansowych.
Poniedziałkowa sesja ma niejednoznaczną wymowę. Z jednej strony na wykresie została utworzona trzecia z rzędu biała świeca, co przemawia in plus na rzecz strony popytowej, jednak zamknięcie poniżej 50 proc. zniesienia fali wzrostowej z drugiej połowy lipca br. oraz pod połową korpusu z ostatniego piątku, obrazuje siłę obowiązujących oporów i relatywną słabość rynku. Warto również zauważyć, że utworzona wczoraj szpulka jest technicznym synonimem niepewności oraz zbieraniem siły przed następnym ruchem. Obowiązującym, istotnym wsparciem jest minimum w cenach zamknięcia (2 628 pkt.) z połowy sierpnia br., natomiast ważną linią wsparcia jest dołek na 2 528 pkt. i trwałe sforsowanie jednego z tych poziomów może wyznaczyć średnioterminowy trend. Analiza wskaźników również odzwierciedla przejściową równowagę na rynku. Z szybkich oscylatorów CCI oraz %R znajdują się w pobliżu swoich centralnych wartości, chociaż stochastic minimalnie wkroczył w strefę wykupienia, natomiast ze wskaźników trendu RSI znajduje się w okolicach połowy swojej skali, a MACD stosunkowo blisko linii centralnej oraz swojej średniej.