X-TRADE: Poranna wyprzedaż europejskich walut

Środowy poranek przyniósł silną wyprzedaż europejskich walut w relacji do dolara. Po godzinie 6-tej kurs EUR/USD zanurkował z 1,4494 do dziennego minimum na 1,4412, GBP/USD z 1,7813 do 1,7702, a kurs USD/CHF wzrósł z 1,1083 do dziennego maksimum na 1,1141.

Aktualizacja: 26.02.2017 13:47 Publikacja: 03.09.2008 10:53

Ta poranna wyprzedaż wpływa na dalsze pogorszenie sentymentu do europejskich walut. To może mieć znaczące reperkusje w interpretowaniu licznie dziś publikowanych danych makroekonomicznych z Europy i Stanów Zjednoczonych. Inwestorzy poznają dziś sierpniowe wartości indeksów PMI dla sektorów usług we Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii i strefy euro, jak również dane ze strefy euro nt. zrewidowanej dynamiki PKB w II kwartale i lipcowej dynamiki sprzedaży detalicznej. Po południu natomiast zostaną opublikowane m.in. lipcowe dane o zamówieniach w amerykańskim przemyśle oraz raport Fed o stanie gospodarki zwany Beżową Księgą.

Poranne pogorszenie nastrojów sprawia, że lepsze od oczekiwań dane z Europy, nie muszą pomóc wspólnej walucie, natomiast gorsze mogą ją osłabić. W analogiczny sposób europejskie pary mogą reagować na dane z USA.

Złoty podąża śladem EUR/USD

W ostatnich dniach złoty podąża tylko i wyłącznie ścieżką wyznaczoną przez kurs EUR/USD. Spadek tej pary wpływa negatywnie, a wzrost pozytywnie na notowania polskiej waluty.

W środę nie powinno być inaczej. To sprawia, że głównym źródłem impulsów będą licznie dziś publikowane dane makroekonomiczne z Europy (m.in. rewizja PKB) i Stanów Zjednoczonych (m.in. zamówienia w przemyśle). Niewielkim ich uzupełnieniem, mającym również pośredni wpływ na złotego, mogą być publikowane o godzinie 9-tej, czerwcowe dane nt. bilansu handlu zagranicznego Węgier. Ewentualny silny wpływ tego raportu na forinta, może sprowokować również analogiczną, chociaż znacznie bardziej ogranicziną, reakcję złotego.

Nie należy natomiast oczekiwać, że potencjalnym impulsem dla rodzimego rynku walutowego, będą publikowane o godzinie przez Ministerstwo Finansów wyniki przetargu na obligacje obligacji PS0413. Jego wartość wynosi 2,2 mld zł.

Silna korelacja polskiej waluty z EUR/USD sprawia, że w tym tygodniu kluczowymi "figurami" staje się czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego ws. stóp procentowych oraz późniejsza konferencja prasowa prezesa tej instytucji, jak również publikowane w piątek sierpniowe dane z amerykańskiego rynku pracy.

Sytuacja techniczna na wykresach USD/PLN i EUR/PLN, pomimo zauważalnego krótkoterminowego wykupienia, jak również pomimo wyrysowanych wczoraj na wykresie dziennym podażowych świec, wskazuje na przewagę strony popytowej. Jednak o ile w przypadku dolara, przestrzeń do wzrostów pozostaje duża, gdyż ogranicza ją dopiero poziom 2,40 zł, gdzie w styczniu i lutym br. formowały się średnioterminowe dołki, to w przypadku EUR/PLN wzrosty są poważnie ograniczone. Poziom 3,37 zł, jaki wyznacza roczna linia bessy oraz czerwcowy dołek na wykresie dziennym, stanowi bowiem poważną przeszkodę na drodze do dalszych wzrostów. Przeszkodę, którą stronie popytowej będzie trudno sforsować.

O godzinie 8:30 kurs USD/PLN testował poziom 2,3215 zł, rosnąc o 1,6 grosza wobec wczorajszego zamknięcia. Kurs EUR/PLN natomiast po wzroście o 0,2 grosza, testował poziom 3,3551 zł.

Rynek nie oczekuje zmian kosztu pieniądza w Kanadzie

Po wczorajszym posiedzeniu Banku Rezerw Australii, dziś kwestię stóp procentowych będzie rozstrzygał kolejny duży bank. Mianowicie Bank Kanady (BoC). Decyzja zostanie opublikowana o godzinie 15-tej. Analitycy prognozują, że BoC nie zmieni stóp procentowych, pozostawiając główną stopę na poziomie 3 proc. Pojawiają się jednak opinie ekonomistów i analityków, że nie należy wykluczać niespodzianki w postaci obniżki kosztu pieniądza o 25 punktów bazowych. Zwracają oni uwagę na lipcowe dane z kanadyjskiego rynku pracy (spadek zatrudnienia o ponad 55 tys.), czy też wzrost PKB (annualizowanego) tylko o 0,3 proc. w II kwartale br., które mogą budzić obawy banku. Jednocześnie, rozpoczęty w połowie lipca, silny spadek cen ropy na świecie, wpływa na zmniejszenie presji inflacyjnej.Decyzję o ewentualnym obniżeniu stóp procentowych należy również brać pod uwagę dlatego, że jak BoC stosunkowo słabo komunikuje się z rynkiem. Najlepszym tego przykładem jest aż to, że aż dwa z pięciu tegorocznych posiedzeń banku, kończyło się decyzjami różnymi od rynkowych oczekiwań.

Ostatni raz Bank Kanady zmienił koszt pieniądza w kwietniu br., obniżając wówczas stopy procentowe o 50 punktów bazowych do 3 proc. Wcześniej bank ciął stopy w styczniu i marcu br. oraz w grudniu 2007 roku.

Niższy od prognoz wzrost gospodarczy w Australii

W II kwartale br. australijska gospodarka rozwijała się w tempie 0,3 proc. kwartał do kwartału i 2,7 proc. rok do roku, po tym gdy w I kwartale było to odpowiednio 0,7 proc. (po rewizji z 0,6 proc.) i 3,6 proc.

Opublikowane dziś w nocy dane są gorsze od rynkowych prognoz. Zakładały one dynamikę PKB na poziomie 0,4 proc. w relacji kwartalnej i 2,9 proc. w relacji rocznej.

Marcin Rafał Kiepas

X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów