Ta poranna wyprzedaż wpływa na dalsze pogorszenie sentymentu do europejskich walut. To może mieć znaczące reperkusje w interpretowaniu licznie dziś publikowanych danych makroekonomicznych z Europy i Stanów Zjednoczonych. Inwestorzy poznają dziś sierpniowe wartości indeksów PMI dla sektorów usług we Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii i strefy euro, jak również dane ze strefy euro nt. zrewidowanej dynamiki PKB w II kwartale i lipcowej dynamiki sprzedaży detalicznej. Po południu natomiast zostaną opublikowane m.in. lipcowe dane o zamówieniach w amerykańskim przemyśle oraz raport Fed o stanie gospodarki zwany Beżową Księgą.
Poranne pogorszenie nastrojów sprawia, że lepsze od oczekiwań dane z Europy, nie muszą pomóc wspólnej walucie, natomiast gorsze mogą ją osłabić. W analogiczny sposób europejskie pary mogą reagować na dane z USA.
Złoty podąża śladem EUR/USD
W ostatnich dniach złoty podąża tylko i wyłącznie ścieżką wyznaczoną przez kurs EUR/USD. Spadek tej pary wpływa negatywnie, a wzrost pozytywnie na notowania polskiej waluty.
W środę nie powinno być inaczej. To sprawia, że głównym źródłem impulsów będą licznie dziś publikowane dane makroekonomiczne z Europy (m.in. rewizja PKB) i Stanów Zjednoczonych (m.in. zamówienia w przemyśle). Niewielkim ich uzupełnieniem, mającym również pośredni wpływ na złotego, mogą być publikowane o godzinie 9-tej, czerwcowe dane nt. bilansu handlu zagranicznego Węgier. Ewentualny silny wpływ tego raportu na forinta, może sprowokować również analogiczną, chociaż znacznie bardziej ogranicziną, reakcję złotego.