Wydaje się, iż zapowiadana niedawno przez banki inwestycyjne wyprzedaż walut gospodarek wschodzących ma obecnie miejsce, gdyż oprócz złotego spadają pozostałe waluty regionu Europy Środkowo - Wschodniej.
Dziś od rana kurs polskiej waluty podlega konsolidacji zarówno wobec euro, jak i dolara w oczekiwaniu na decyzje dotyczące stóp procentowych Europejskiego Banku Centralnego oraz Banku Anglii. Inwestorzy w szczególności czekają na komentarze po posiedzeniach. Jeśli będą miały one wydźwięk negatywny, sugerujący zagrożenie recesją w Eurolandzie oraz Wielkiej Brytanii, przyczyni się to do dalszego pogorszenia sentymentu dla krajów rozwijających się i kontynuację osłabienia złotego w stosunku do dolara. Wobec euro polska waluta również może stracić na wartości, jednak w mniejszym stopniu niż w stosunku do dolara
Z Polski do końca tygodnia nie poznamy żadnych danych makroekonomicznych, na notowania złotego w najbliższych dniach więc będą miały wpływ dane ze świata. Jutro poznamy raport z amerykańskiego rynku pracy, w którym zostanie opublikowana między innymi stopa bezrobocia za sierpień. Jeśli dane zawarte w raporcie okażą się słabsze od oczekiwań, jest szansa na chwilowe umocnienie złotego.
Podczas wczorajszej sesji po ustanowieniu 7-mies. minimum na parze EUR/USD (1,4383), kurs ten w drugiej części sesji zaczął piąć się w górę. Dodatkowym impulsem dla osłabienia dolara był z pewnością opublikowany wczoraj o godzinie 20.00 czasu polskiego raport o stanie gospodarki amerykańskiej, popularnie zwany Beżową Księgą. W raporcie tym stwierdzono, iż w większości z 12 regionów gospodarczych USA widoczne jest spowolnienie gospodarcze, a w prawie każdym z nich występuje presja inflacyjna. Odczyt tego raport nie był zatem optymistyczny dla amerykańskiej gospodarki, wskutek czego dolar nadal osłabiał się względem euro (wzrost kursu EUR/USD powyżej 1,4500). Natomiast dzisiaj rano kurs tej najbardziej płynnej pary walutowej nie może się zdecydować, w jakim kierunku podążać. Analiza techniczna nie wskazuje jednoznacznie, jak będzie się kształtować dzisiejszy kurs EUR/USD. Niemniej warto odnotować, iż na wykresie godzinnym oscylator stochastyczny wygenerował sygnał kupna, co może wskazywać na ewentualne wzrosty analizowanego kursu. Niemniej wpływ na notowania euro i dolara z pewnością będą mieć komunikaty po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego oraz Banku Anglii. Na komunikaty te rynek walutowy czeka już od pewnego czasu. Oczekujemy, że ich wydźwięk będzie raczej "gołębi", co nie będzie zaskoczeniem dla inwestorów, szczególnie wobec spowalniającej gospodarki strefy euro oraz Wielkiej Brytanii. Z ważnych pozycji dzisiejszego kalendarza makroekonomicznego poznamy lipcową wartość zamówień przemysłowych z Niemiec, która według prognoz będzie słabsza od poprzedniego odczytu, co nie dziwi mając na względzie coraz trudniejszą sytuację gospodarczą gospodarki naszego zachodniego sąsiada. W godzinach popołudniowych poznamy porcję wskaźników gospodarczych z USA. Na uwagę zasługuje raport ADP o sierpniowej zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym (konsensus: -19 tys.), liczba nowo rejestrowanych bezrobotnych w poprzednim tygodniu (prognoza: 425 tys.) oraz indeks ISM sektora usług, który zgodnie z oczekiwaniami rynkowymi powinien wynieść w sierpniu 49,5 pkt.
Sporządzili: