Tematem wczorajszego dnia był plan wycofania się amerykańskiego banku centralnego z obecnie wyjątkowo luźnej polityki pieniężnej. Nie ma w łonie Komitetu Otwartego Rynku porozumienia z tej kwestii. Zdaniem analityków Economy.com strategia wyjścia będzie miała następujący przebieg. Skup obligacji w ramach programu QE2 zakończy się zgodnie z planem, czyli na koniec czerwca. Po tej dacie Fed nadal będzie kupował papiery, ale za środki z wykupu wcześniej posiadanych obligacji, czyli będzie reinwestował to, co otrzyma za wykupione obligacje. Po kilku miesiącach zaprzestanie reinwestycji. Dopiero od tej chwili rozpocznie się spadek sumy bilansowej Fed. Reinwestowanie będzie ją utrzymywało na stałym poziomie (teraz, gdy trwa jeszcze skup w ramach QE2, jej wartość rośnie). Prawdopodobnie na jesieni zniknie z komunikatu stwierdzenie o „utrzymywaniu wyjątkową niskich stóp procentowych przez dłuższy czas” oraz Fed rozpocznie zbieranie płynności z rynku. Uruchomi także stopę rezerw obowiązkowych podnosząc ją w pierwszej kolejności. Pierwszej podwyżki głównej stopy funduszy federalnych należy oczekiwać w I kw. Ja dodam tylko od siebie, że ten scenariusz ma szansę bardziej rozwlec się w czasie, jeśli zaczną pojawiać się sygnały spowolnienia. Ba, nie zupełnie bezpodstawne zakładanie, że Fed zdecyduje się na kolejny program skupu obligacji, jeśli sytuacja będzie tego wymagać, ale w chwili obecnej jest to scenariusz odległy od bazowego.
Dziś w Japonii pojawiły się dane makro, które obejmują już swoim zasięgiem okres tuż po trzęsieniu ziemi i fali tsunami. Japoński PKB spadł w I kw. o 3,7 proc. (dynamika uroczniona), choć oczekiwano, że będzie to 2,0 proc. Dokonano także negatywnej (ale w małym stopniu) rewizji danych dotyczących dynamiki produkcji przemysłowej w marcu. Indeks Nikkei zakończył dzień spadkiem o 0,4 proc.