Znowu pojawia się dylemat dotyczący charakteru tej zwyżki. Gdyby wzrost cen był potwierdzony przez zmiany obrotu, sprawa byłaby bardziej oczywista. Niestety tak nie jest, bo obrót pozostaje mały. Po 17:00 dopiero osiągnął 400 mln złotych. Jak poważnie przyjmować takie zmiany cen? Potwierdzeniem ruchu jest zmiana liczby otwartych pozycji. Przynajmniej w krótkim terminie. Problem w tym, że ten zmiany LOP skuteczne są gdy wykrystalizowany jest już trend. W sytuacji trwającej konsolidacji, wyciąganie wniosków na bazie zmian LOP jest ryzykowne. Równie dobrze trwać może próba wykorzystania oscylacji rynkowych.
Czy już nie grozi nam spadek do 2200 pkt.? Albo inaczej, czy już nie będzie okazji do kupna niżej? Pokonanie poziomu 2290 pkt. zmniejsza szanse na pojawienie się fali spadków, ale tak naprawdę wyraźne skurczenie się szans na przecenę do 2200 pkt. będziemy mieli, gdyby doszło do pokonania poziomu 2378 pkt. To szczyt, który jest równocześnie aktualnym odniesieniem dla zmiany nastawienia na pozytywne w średnim terminie. Taki wzrost i ewentualny sygnał pozwalałby na oczekiwanie na zwyżkę o kolejne 200 pkt., czyli łącznie z przełamaniem sierpniowego maksimum. Popyt dziś wypracował sobie dobre warunki do ataku, ale ten atak faktycznie musi się pojawić.