Przed zamknięciem

Rynek w ostatniej fazie sesji przypomniał sobie, w jakim trendzie się znajduje. Ceny słabną zbliżając się do minimum dnia. Nie należy tego odbierać przesadnie negatywnie. Mimo wszystko odbywa się to przy niskiej aktywności. Obrót jest dziś mniejszy od wczorajszego. Rynek udowadnia nam, że może być gorzej.

Jutro spodziewamy się decyzji dotyczących parametrów polityki pieniężnej w Polsce i strefie euro. W pierwszym przypadku należy oczekiwać złagodzenia jastrzębiego przesłania RPP. Tymczasem po ECB część analityków oczekuje obniżki stóp lub ogłoszenia uruchomienia jakiegoś innego narzędzia, które miałoby wspomóc rynki finansowe i zmniejszyć poziom niepokoju. Mówi się także o możliwości kolejnej aukcji w ramach LTRO. Jeśli taka wiadomość się pojawi, nastroje zapewne się poprawią. Póki co, mamy trend spadkowy.