Jeśli wierzyć analitykom dzisiejszy dzień na warszawskiej giełdzie upłynie w spokojnej atmosferze.
Kalendarz danych makroekonomicznych nie zawiera żadnych istotnych publikacji, a inwestorzy czekają już na piątek, kiedy do akcji wkroczyć ma Ben Bernanke. Na stracie wskaźnik 20 największych firm naszego parkietu zyskał prawie 0,3 proc.
Atmosferę wyczekiwania dało się także wyczuć wczoraj na Wall Street. Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,17 proc. Z kolei S&P 500 spadł o 0,08 proc. Inwestorzy ze spokojem przyjmowali napływające w ciągu dnia dane makro. Indeks zaufania amerykańskich konsumentów spadł w sierpniu 2012 roku do 60,6 pkt. z 65,4 pkt. w poprzednim miesiącu po korekcie - wynika z raportu Conference Board. Analitycy spodziewali się, że indeks wzrośnie do 66,0 punktów. Z kolei indeks cen domów S&P/CaseShiller wzrósł w czerwcu o 0,5 proc. rdr i wyniósł 142,21 punktów.
Nieduże zmiany zanotowały także indeksy azjatyckie. Nikkei225 zyskał 0,4 proc. Z kolei Kospi zyskał ponad 0,6 proc.
Notowania ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają, a zapasy surowca w USA rosną - podają maklerzy. Z powodu szalejącego huraganu niemal całkowicie wstrzymano wydobycie ropy naftowej na platformach wiertniczych w Zatoce Meksykańskiej. Baryłka lekkiej słodkiej ropy West Texas Intermediate, w dostawach na październik na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku tanieje o 60 centów do 95,73 dolarów.