Wycena akcji Biotonu oscyluje ostatnio wokół 2 groszy. To najniższy poziom notowań w historii tej firmy. Niekiedy cena walorów, ze względu na krok notowań wynoszący 1 grosz, skacze o 50 proc. do 3 groszy. Bioton, który w ostatnich latach emitował akcje na potęgę, płacąc nimi za przejmowane aktywa spółkom zarejestrowanym w rajach podatkowych, wypadł z kręgu zainteresowań poważnych inwestorów. Został zdegradowany z notowań ciągłych do podwójnego fixingu, a ostatnio jego kurs przygniatała podaż akcji ze strony Ryszarda Krauzego.
Czytaj i komentuj na blogu
Bioton chcąc pozbyć się miana „spółki groszowej" postanowił scalić akcje. Walne zgromadzenie akcjonariuszy, które zagłosuje za scaleniem 100 walorów o wartości nominalnej wynoszącej teraz 20 groszy w jeden, którego nominałem będzie 20 zł, odbędzie się 30 września. To oznacza, że po rejestracji uchwały, jeżeli kurs na giełdzie będzie nadal wynosił 2 grosze, skokowo wzrośnie on do 2 zł - wartość portfela inwestora się nie zmieni, będzie miał mniej akcji, ale droższych.
Co to oznacza dla inwestorów? Między innymi prawdopodobieństwo poniesienia wyższej straty. Teraz inwestując w akcje kosztujące 2 grosze są pewni, że kurs może spaść maksymalnie o 50 proc. do 1 grosza (nie może być niższej ceny walorów). Po scaleniu papierów ich ewentualna przecena nie jest ograniczona tym progiem. Warto przypomnieć, że akcje Biotonu w połowie 2007 r. kosztowały złotówkę i pewnie nikt wtedy nie wyobrażał sobie, że ich cena w ciągu kilku lat może spaść o aż 98 proc.
Życzę Biotonowi i jego akcjonariuszom dobrze. Ale mam wątpliwości czy samo scalenie walorów pozwoli spółce odzyskać dawny prestiż i sprawi, że kurs będzie już tylko rósł. Bez m.in. ewidentnego pozytywnego wpływy na działalność operacyjną dokonanych w ostatnich latach akwizycji oraz znaczącej poprawy wyników finansowych grupy raczej nie będzie to możliwe.