Zniżka cen ropy naftowej nie jest zbyt dużym zaskoczeniem w obliczu informacji, które pojawiły się w niedzielę. W katarskiej stolicy, Ad-Dausze, odbyło się spotkanie przedstawicieli krajów produkujących ropę naftową. Tematem rozmów była kwestia solidarnego zamrożenia wydobycia tego surowca.
Spotkanie zakończyło się fiaskiem, którego główną przyczyną było nieugięte stanowisko Arabii Saudyjskiej w sprawie Iranu. Saudyjczycy odrzucili możliwość wypracowania porozumienia bez zaangażowania ze strony Iranu – jednak w niedzielę już z góry było wiadomo, że na to ostatnie liczyć nie można: Iran w ciągu ostatnich miesięcy wyraźnie zwiększał produkcję i eksport ropy naftowej i zapowiedział dalszą ekspansję. Trudno się dziwić – na początku roku zniesiono zachodnie sankcje nałożone na ten kraj.
Iran jest jednym z konkurentów Arabii Saudyjskiej na globalnym rynku naftowym i to jest właśnie przyczyna obecnych tarć pomiędzy tymi krajami. Ponadto bez udziału Iranu porozumienie w sprawie zamrożenia produkcji ropy naftowej miałoby dużo słabszy wydźwięk. Nie zmienia to faktu, że fiasko rozmów znacząco obniża szanse na porozumienie dotyczące kontroli produkcji ropy w ciągu najbliższych miesięcy. To z kolei oznacza, że dalsze spadki cen ropy naftowej są prawdopodobne.