Poza tym sesję można uznać za spokojną. Przecena została zatrzymana. Pewnie pojawią się jeszcze jakieś próby podniesienia rynku, ale na razie nie zakładamy niczego poza tym, że to tylko korekcyjne odbicie. Aktualny dołek ma szanse być jeszcze atakowany.

W trakcie sesji pojawiła się informacja o dynamice cen na poziomie amerykańskich producentów. U ujęciu bazowym zmiana wyniosła 1,2 proc. r/r przy oczekiwaniach na poziomie 0,9 proc. Wzrost bazowej inflacji producenckiej sam w sobie jeszcze nie jest zagrożeniem z punktu widzenia dynamiki cen na poziomie konsumentów. Tym bardziej, że do konsumentów te impulsy tak szybko nie docierają. Inna sprawa, że po stronie konsumentów dynamika dochodów jeszcze nie jest na tyle mocna, by popyt konsumpcyjnych wchłaniał podaż po wyższych cenach. W związku z tym istnieje przypuszczenie, że dynamika cen na poziomie konsumentów pozostanie pod kontrolą. Pocieszająca okazała się wartość wskaźnika aktywności przemysłu w rejonie Nowego Jorku. Oczekiwano, że wskaźnik wyniósł -1,5 pkt., a tymczasem podano wartość 6 pkt. na niekorzyść tej publikacji może przemawiać znacząca zmienność poszczególnych odczytów z miesiąca na miesiąc. Zatem z wnioskami warto się wstrzymywać do chwili pojawienia tendencji lub potwierdzeń z innych regionów.