Notowania ropy naftowej WTI w piątek mocno odbiły w górę po wcześniejszych sześciu kolejnych spadkowych sesjach. W piątek notowania ropy Brent i WTI zanotowały około 5-procentowe wzrosty, a dzisiaj rano ich ceny utrzymują się w okolicach zamknięcia poprzedniego tygodnia. Piątkowe wzrosty były zasługą słabszego dolara oraz zmniejszonych obaw o wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
Ze względu na zaplanowane na czwartek referendum w sprawie Brexitu, notowania ropy naftowej mogą w tym tygodniu cechować się dużą zmiennością. Wciąż są one narażone na powrót do spadkowej korekty, zwłaszcza jeśli prawdopodobieństwo Brexitu się zwiększy.
A tymczasem notowania amerykańskiej ropy naftowej wciąż pozostają blisko poziomu 50 USD za baryłkę, co jest korzystne dla amerykańskich firm łupkowych, które w ciągu ostatnich dwóch lat intensywnie cięły koszty, dostosowując się do niskich cen ropy naftowej. O ile sporo małych firm z tej branży zbankrutowało, to do tej pory przetrwały wszystkie duże przedsiębiorstwa produkujące co najmniej 100 tysięcy baryłek ropy dziennie. Z tej przyczyny ogólna produkcja ropy naftowej w USA spadała w ostatnich miesiącach dość łagodnie. Wiele wskazuje na to, że producenci ropy naftowej z łupków nie będą jednak dynamicznie zwiększać wydobycia przy wyższym poziomie cenowym, tylko zapowiadają ostrożne podejście do zmian na rynku i zwracanie szczególnej uwagi na koszty.
Strona popytowa wciąż silna na rynku soi.
Miniony tydzień na rynku soi był pierwszym spadkowym tygodniem na rynku tego surowca po wcześniejszych dziewięciu wzrostowych tygodniach z rzędu. Podczas piątkowej sesji strona popytowa była jednak silna – notowania soi wzrosły wtedy o ponad 2%, odreagowując zniżkę z wcześniejszych kilku dni. Dzisiaj rano cena soi porusza się blisko piątkowych maksimów.
Nie ulega wątpliwości, że kupujący na rynku soi mają wciąż dużo do powiedzenia. Mimo ubiegłotygodniowych spadków, wywołanych mniejszymi obawami o niekorzystną pogodę w Stanach Zjednoczonych, strona popytowa jest wspierana przez silny popyt na soję w USA. Wcześniej w tym miesiącu amerykański Departament Rolnictwa obniżył prognozy zapasów soi w tym kraju o 14,8% do poziomu 260 mln buszli zaledwie miesiąc po publikacji swojej pierwszej prognozy zapasów – co inwestorzy odczytali jako znak nadzwyczaj silnego popytu na soję w tym kraju. Zresztą, potwierdzają to również dane dotyczące eksportu soi z USA.