W tym roku szanse na trzy obniżki są już minimalne. Kontrakty terminowe dyskontują zaledwie dwa cięcia. W efekcie amerykańskie dziesięciolatki są już kwotowane po 4,6 proc. Od początku roku nastąpił wzrost o 72 pkt baz. W kwietniu rentowność tych papierów poszła w górę o 40 pkt baz. Kluczowym czynnikiem był marcowy odczyt inflacji, który zaskoczył negatywnie, oraz wyższa od oczekiwań sprzedaż detaliczna. Mniejsza przecena dotknęła niemieckie papiery skarbowe. Dziesięciolatki są handlowane blisko 2,42 proc., choć jeszcze na koniec 2023 roku rentowność wynosiła 2 proc. Prawdopodobieństwo obniżki stóp EBC w czerwcu wynosi niemal 90 proc. Do końca tego roku możliwe są co najmniej cztery cięcia kosztu pieniądza. Inwestorzy wyceniają, że stopa depozytowa w grudniu będzie wynosić 3 proc. Czynniki kształtujące inflację w strefie euro i w USA są różne, stąd retoryka i gotowość bankierów centralnych do luzowania polityki pieniężnej jest inna. W tym roku Europejski Bank Centralny szybciej i w większej skali będzie obniżał stopy, co powinno wspierać obligacje w Europie. Decyzje banków centralnych na rynkach bazowych oraz sytuacja geopolityczna nie pozostają bez wpływu na krajowe papiery. Rentowność dziesięciolatek dotarła powyżej 5,7 proc. Obligacje są najtańsze od października ub.r. Retoryka RPP pozostaje jastrzębia, choć rynek wycenia jedną obniżkę pod koniec tego roku. Czynnikiem ryzyka pozostaje podaż obligacji.