Większość benchmarków Starego Kontynentu zamknęła notowania poniżej kreski, z niechlubnymi „liderami” spadków w postaci indeksu IBEX 35, FTSE MIB oraz WIG20. Na Wall Street nastroje również są słabe, a to w dużej mierze zasługa nierokujących dobrze danych makro dotyczących kosztów zatrudnienia w Stanach.
Indeks kosztów zatrudnienia w USA za pierwszy kwartał 2024 roku wzrósł o 1,2%, powyżej szacunków analityków ankietowanych przez agencję Bloomberg (szacowano wzrost o 1,0% w ujęciu kwartalnym), ilustrując utrzymującą się presję płacową, która może zniechęcać amerykański FED do szybszego cięcia stóp procentowych. Dane te w połączeniu z gorszym odczytem zaufania konsumentów za kwiecień mogły nieco przestraszyć rynek, zwłaszcza po ostatnim bardzo słabym odczycie PKB w USA, który wywołał iście stagflacyjne obawy dotyczące głównej gospodarki świata.
Pamiętajmy również, że jutro mimo przerwy świątecznej na inwestorów czeka nowa decyzja FED w sprawie stóp procentowych. Wall Street jest relatywnie niepewne, a zarządzający inwestycjami mają powody, by obawiać się powrotu 'ostrzejszej', jastrzębiej narracji Rezerwy Federalnej, ponieważ presja cenowa w gospodarce okazuje się bardziej zakotwiczona, sygnalizując 'wyboistą' drogę do osiągnięcia 2% celu inflacyjnego.
Na Wall Street uwagę inwestorów przykuwają dzisiaj przede wszystkim dobre wyniki spółki PayPal, a także podniesione prognozy finansowe Coca-Coli oraz Eli Lilly. Oprócz tych spółek w USA dominuje czerwień. Blisko 74,5% wszystkich spółek notowanych na Wall Street notuje obecnie spadki w ujęciu intraday. Technologiczny Nasdaq traci w chwili tworzenia tego wpisu 0,8%, indeks S&P500 zniżkuje o 0,7%, a zrzeszający mniejsze spółki pod względem kapitalizacji Russell 2000 traci 1,3%. Polski WIG20 stracił dzisiaj 1,26% i powrócił poniżej bariery 2500 punktów.
Dział Analiz XTB