W minionym miesiącu notowaniom ropy naftowej WTI po raz kolejny nie udało się przekroczyć poziomu 50 USD za baryłkę, co pokazało, że siła strony popytowej na tym rynku jest ograniczona. Miniony tydzień przyniósł wyraźne spadki cen tego surowca, po których notowania ropy WTI ustabilizowały się w okolicach 44-45 USD za baryłkę.

Z fundamentalnego punktu widzenia, sprzedającym na rynku ropy naftowej wciąż sprzyja duża podaż tego surowca na świecie i możliwości jej zwiększenia, które sygnalizują zarówno producenci ropy naftowej z łupków w Stanach Zjednoczonych, jak i kraje należące do kartelu OPEC. Wśród nich wyróżnia się Iran, który dynamicznie zwiększa wydobycie ropy po zniesieniu zachodnich sankcji i obecnie produkuje już ok. 3,8 mln baryłek ropy dziennie. A to jeszcze nie jest szczyt możliwości wydobywczych tego kraju – dzisiaj przedstawiciel National Iranian Oil Company (NIOC) zapowiedział, że już w najbliższych dwóch-trzech miesiącach produkcja ropy naftowej w Iranie może przekroczyć 4 mln baryłek dziennie, a w ciągu 2-3 lat sięgnąć 5 mln baryłek dziennie. Jednak to, czy taki scenariusz się spełni, będzie zależało także od popytu na irańską ropę. Obecnie przedstawiciele Iranu liczą na zwiększenie eksportu ropy do Chin – aczkolwiek może ono nastąpić jedynie na niewielką skalę, ponieważ istnieją spore obawy dotyczące popytu na ropę w Państwie Środka, zwłaszcza po wyraźnym wzroście importu w ubiegłym roku.

Stabilizacja cen złota po piątkowych wzrostach.

Druga połowa ubiegłego tygodnia przyniosła odbicie cen złota w górę. Częściowo było ono uzasadnione sytuacją techniczną na wykresie cen tego kruszcu – notowania złota dotarły bowiem do rejonu wsparcia w okolicach 1305-1315 USD za uncję, które posłużyło jako baza do ruchu w górę. Dodatkowo, w piątek zwyżce cen złota sprzyjały rynkowe fundamenty – gorsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku pracy przełożyły się na wątpliwości dotyczące możliwości rychłej podwyżki stóp procentowych w USA, a to z kolei pozytywnie wpłynęło na cenę złota.

Niemniej, obecnie na rynku złota wciąż trudno mówić o przewadze optymistów. W obliczu utrzymującej się siły amerykańskiego dolara, notowania złota mają ograniczone możliwości wzrostów. W spektakularne zwyżki nie wierzą zresztą sami producenci, o czym świadczy zwiększająca się skala hedgingu wśród spółek wydobywczych. Jak podają dane Societe Generale i GFMS, na koniec II kwartału tego roku hedging objął 295 ton złota, co jest wzrostem o 9% w porównaniu do I kwartału br. i znacząco wyższym wynikiem od tego obserwowanego na koniec II kw. 2015 r. (177 ton). Tym samym, na koniec poprzedniego kwartału hedging producentów złota był najwyższy od 6 lat.

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska Spółka Akcyjna