Reklama
Rozwiń

Miedź na kolejnej fali wzrostowej, która wcale nie musi długo potrwać

Cena metalu znalazła się najwyżej od ponad miesiąca. Sprzyja temu poprawa nastrojów na światowych rynkach, ale także informacje płynące z Chin. Problem w tym, że lista potencjalnych zagrożeń, by kontynuować ruch w górę, wcale się nie kurczy.

Publikacja: 27.08.2024 06:00

Miedź na kolejnej fali wzrostowej, która wcale nie musi długo potrwać

Foto: Adobestock

Poprawa nastrojów na światowych rynkach w ostatnim czasie udzieliła się także miedzi. Jej cena osiągnęła najwyższą wartość od połowy lipca. W Stanach Zjednoczonych przekroczony został poziom 4,2 USD za funt, w Londynie zaś cena zbliża się do poziomu 10 tys. USD za tonę. Do powrotu do tegorocznych szczytów wciąż jeszcze jest jednak daleka droga. W USA w maju cena osiągnęła poziom prawie 5,2 USD, w Londynie zaś – niemal 10,9 tys. USD. Czy ich ponowne osiągnięcie w najbliższym czasie jest możliwe?

Amerykanie i Chiny

Ostatni ruch w górę miedź zawdzięcza kilku czynnikom.

– Cena miedzi znalazła się najwyżej od miesiąca wobec oczekiwań na cięcia stóp procentowych ze strony Fedu, co następuje po gołębim wydźwięku wypowiedzi Jerome’a Powella w trakcie sympozjum ekonomicznego w Jackson Hole. Obecnie oprócz spekulacji na temat cięcia stóp procentowych, co może polepszyć perspektywy gospodarcze w USA oraz na całym świecie, a dodatkowo osłabić dolara, mówi się również o ożywieniu popytowym. Spółki mają zwiększać zamówienia na kupno prętów i kabli miedzianych w Chinach wobec ostatnich sporych spadków cen – mówi Michał Stajniak, analityk XTB. Również Łukasz Zembik wskazuje, że na wzrostowy ruch miedzi wpływ miały zarówno wydarzenia w USA, jak i na rynku chińskim.

– Cena urosła w ostatnich tygodniach głównie z powodu złagodzenia obaw rynku przed recesją w USA. Jednocześnie miedź korzysta z faktu, że jest mniej zależna od chińskiego rynku nieruchomości i bardziej zależna od produkcji niż stal. Ponadto zwrot w kierunku zielonych technologii nadal zapewnia wsparcie strukturalne. Chociaż produkcja samochodów w Chinach spadła nieznacznie rok do roku w lipcu, produkcja tak zwanych „nowych pojazdów energetycznych”, która obejmuje głównie samochody elektryczne i hybrydy typu plug-in, nadal znacznie rosła o 31,4 proc. Ostatnie odreagowanie cen w górę to po części również pokłosie strajku w chilijskiej kopalni miedzi Escondida (5 proc. globalnej podaży), który jest odpowiedzią na brak porozumienia płacowego – mówi Łukasz Zembik, analityk Oanda TMS Brokers. Jak dodaje, coraz ciekawiej wygląda też sytuacja na wykresie miedzi.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Russell 2000 nadrabia zaległości, ale do szczytów wciąż jeszcze trochę brakuje

– Nieśmiało rysuje się „nieidealna” formacja odwróconej głowy ramionami. Cena zdołała przełamać opór horyzontalny i jednocześnie pokonała górną bandę kanału spadkowego trwającego od 20 maja – podkreśla Zembik.

Ryzyka wciąż aktualne

Czy to oznacza, że przed miedzią rysują się wzrostowe scenariusze? O te wcale nie musi być tak łatwo, na co wskazuje chociażby historia notowań tego surowca.

– Notowania kontraktów na miedź mogły zakończyć korektę w pierwszym tygodniu sierpnia, co może sprzyjać odbiciu do połowy września. Natomiast w okolicach października nie jest wykluczony test sierpniowego minimum, aby następnie do końca roku mógł się rozpocząć nowy impuls wzrostowy. Taka ścieżka ceny miedzi wynika z jej sezonowości na przestrzeni lat i obecnie zdaje się powtarzać – uważa Daniel Kostecki, analityk CMC Markets.

Sygnałów, które mogą zwiastować wyboistą drogę w kierunku wyższych poziomów cenowych, jest zresztą więcej. Dostarczają ich także fundamenty.

Czytaj więcej

Brokerzy foreksowi odciskają piętno na wynikach branży maklerskiej
Reklama
Reklama

– Negatywny wpływ mają chociażby bardzo wysokie zapasy na LME, które w ostatnim czasie ponownie wzrosły do najwyższego poziomu od 2019 roku. Wynika to głównie z szybkiego wzrostu zapasów w Azji, co wskazuje na brak popytu ze strony Chin. Ogólnie rzecz biorąc, wolniejszy wzrost chińskiej gospodarki prawdopodobnie jeszcze przez jakiś czas będzie miał wpływ na ceny miedzi i ten czynnik może ograniczać większe odbicie sugerowane przez analizę techniczną. Warto także zwrócić uwagę, że globalny wzrost produkcji o 6,2 proc. rok do roku w pierwszej połowie roku był prawie dwukrotnie wyższy niż wzrost popytu. W Demokratycznej Republice Konga produkcja miedzi rafinowanej wzrosła najbardziej, o dobre 12 proc. po uruchomieniu nowych zakładów, podczas gdy w Chinach, pomimo ogłoszenia ograniczeń na wiosnę, wzrost produkcji w pierwszej połowie roku był również ogromny, o 7 proc. w porównaniu z pierwszą połową 2023 r. Trzeba zaś wziąć pod uwagę to, że oba kraje łącznie odpowiadają za ponad połowę światowej produkcji miedzi – podkreśla Zembik.

O ile więc jeszcze kilka miesięcy temu analitycy mocno wierzyli w miedź, tak teraz nastroje są nieco bardziej stonowane. Inna sprawa, że od początku roku miedź podrożała już o około 10 proc.

Inwestycje
Adrian Apanel, DM BOŚ: Rośnie ryzyko korekty na giełdzie, ale trend wzrostowy się utrzyma
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Inwestycje
Mimo realizacji zysków z ETF rośnie popyt na złoto
Inwestycje
Hiszpański byk wciąż w natarciu. Ibex35 mierzy coraz wyżej
Inwestycje
Jerzy Nikorowski, DM BNP Paribas: Złoto dla lubiących ryzyko. Koniec hossy?
Inwestycje
Korekty wciąż brak. Rynki akcji naciągają sprężynę aż skrzypi
Inwestycje
Złoto i akcje chińskie jako najlepsze zabezpieczenie przed boomem na AI
Reklama
Reklama