Mimo realizacji zysków z ETF rośnie popyt na złoto

Fundusze inwestujące w złoto odnotowały w zeszłym tygodniu rekordowy odpływ netto środków w wysokości 7,5 mld USD, ponieważ inwestorzy realizowali zyski po historycznym wzroście cen. Mimo to w III kw. popyt na złoto w ramach ETF-ów wzrósł o 134 proc. r/r.

Publikacja: 04.11.2025 16:40

Mimo realizacji zysków z ETF rośnie popyt na złoto

Foto: Akos Stiller/Bloomberg

Z najnowszego raportu Światowej Rady Złota za trzeci kwartał 2025 r. wynika, że całkowity popyt na złoto wzrósł o 3 proc. r/r, do poziomu 1313 ton.  W ujęciu wartościowym wzrost był nawet bardziej spektakularny – aż 44 proc. rok do roku, co oznacza wartość rynkową rzędu 146 mld USD.

Największy wzrost widać w segmencie inwestycyjnym – zarówno w zakupach ETF-ów, jak i fizycznych sztabek oraz monet. Łączny popyt inwestycyjny wzrósł aż o 47 proc. rok do roku, co pokazuje, że coraz więcej kapitału instytucjonalnego i prywatnego szuka stabilności w złocie.

            Zakupy ETF-ów wzrosły o 134 proc. r/r (221,7 ton),

            Popyt na sztabki i monety wzrósł o 17 proc. r/r (315,5 ton),

            Banki centralne kupiły 219,9 ton złota (+10 proc. r/r).

Reklama
Reklama

I choć fundusze inwestujące w złoto odnotowały w zeszłym tygodniu rekordowy odpływ netto środków w wysokości 7,5 mld USD, po rekordowym napływie 8,5 mld USD w poprzednim tygodniu, w III kw. 2025 r. popyt na złoto w ramach ETF-ów wzrósł o 134 proc. r/r, do +222 ton, co stanowi drugi najwyższy wynik od I kw. 2021 r.

Ogółem fundusze inwestujące w złoto przyciągnęły w ciągu ostatnich czterech miesięcy środki o wartości 59 mld USD. Od początku roku popyt na ETF-y osiągnął +619 ton, co jest zgodne z prognozą najsilniejszego roku od 2020 r.

Złoto inwestycyjne, nie biżuteryjne

Kurs kruszcu w ciągu III kwartału wzrósł o 16 proc., co zaowocowało średnią kwartalną na poziomie 3456,54 USD/oz. To oznacza wzrost o 40 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem i 5 proc. względem drugiego kwartału bieżącego roku. Światowa Rada Złota podkreśla, że to poziomy niewidziane od ponad dwóch dekad.

- W trzecim kwartale tego roku globalny popyt na złoto wzrósł do ponad 1300 ton, co jest najwyższym poziomem od lat. Największy udział mają inwestorzy – zarówno instytucjonalni, jak i indywidualni – którzy szukają w złocie bezpiecznej przystani w niepewnych czasach - komentuje Michał Tekliński, ekspert rynku złota z Goldsaver.pl i Goldenmark.

Ekspert Grupy Goldenmark podkreśla, że widać wyraźny wzrost zainteresowania ETF-ami i fizycznymi sztabkami. Z drugiej strony, konsumpcja złota w formie biżuterii zanotowała spadki – wolumen spadł o 19 proc. r/r do około 371 ton, co pokazuje, że wysokie ceny coraz bardziej ograniczają popyt konsumpcyjny.

– Dla inwestorów detalicznych to jasny sygnał: na świecie trwa strukturalna zmiana, a złoto znowu staje się jednym z filarów portfela inwestycyjnego. W czasach rosnącego zadłużenia państw i niepewności geopolitycznej, jego rola jako aktywa niezależnego tylko się umacnia – dodaje Michał Tekliński.

Reklama
Reklama

5 tys. USD za uncję złota w 2026 roku?

Optymizm potwierdzają także uczestnicy Global Precious Metals Conference 2025 w Kyoto, organizowanej przez London Bullion Market Association. Z przeprowadzonej tam ankiety wynika, że członkowie LBMA spodziewają się wzrostu cen złota do poziomu 5 tys. USD w ciągu najbliższych 12 miesięcy.

– To nie jest już niszowa opinia. Zarówno banki inwestycyjne, jak i producenci złota widzą potencjał dalszych wzrostów. Jeśli popyt inwestycyjny i banków centralnych utrzyma się na obecnym poziomie, przebicie kolejnych rekordów to kwestia czasu – podsumowuje Michał Tekliński.

Natomiast Ole Hansen, dyrektor ds. strategii rynku surowców w Saxo zauważa, że z technicznego punktu widzenia obecna korekta była stosunkowo łagodna – dwa tygodniowe spadki po dziewięciotygodniowym wzroście o ponad 27 proc. – Naszym zdaniem była to zdrowa korekta, bolesna dla ostatnich nabywców, ale wskazująca raczej na rozładowanie presji niż zmianę trendu. Głębszy spadek jest możliwy, jeśli apetyt na ryzyko na rynku akcji utrzyma się, a dolar będzie dalej się umacniał – stwierdził.

– Ostatnia korekta sugeruje, że tegoroczny szczyt cen złota może być już za nami, choć obecna sytuacja przypomina raczej konsolidację niż kapitulację. Czynniki, które doprowadziły do wzrostu ceny powyżej 4000 USD – niestabilność fiskalna, utrzymująca się inflacja oraz nieprzerwany popyt ze strony sektora publicznego – pozostają aktualne. Nie można jednak wykluczyć głębszego spadku, ponieważ rynek pozbywa się nadmiernej spekulacji i odbudowuje zaufanie – komentuje Ole Hansen.

Jego zdaniem obecna przerwa w notowaniach złota wygląda raczej na chwilę wytchnienia niż na trwałe załamanie. Sezonowa słabość, tymczasowe zawirowania związane z polityką Chin oraz silniejszy dolar tłumaczą krótkoterminowy spadek, ale żaden z tych czynników nie zmienia długoterminowej perspektywy. – Po zakończeniu tej fazy korekty te same siły, które napędzały tegoroczny wzrost – zadłużenie, inflacja i popyt na dywersyfikację – prawdopodobnie ponownie się ujawnią, torując drogę do kolejnego znaczącego wzrostu w 2026 roku – podsumowuje dyrektor z Saxo.

Inwestycje
Hiszpański byk wciąż w natarciu. Ibex35 mierzy coraz wyżej
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Inwestycje
Jerzy Nikorowski, DM BNP Paribas: Złoto dla lubiących ryzyko. Koniec hossy?
Inwestycje
Korekty wciąż brak. Rynki akcji naciągają sprężynę aż skrzypi
Inwestycje
Złoto i akcje chińskie jako najlepsze zabezpieczenie przed boomem na AI
Inwestycje
Piotr Miliński, Quercus TFI: Wierzę w hossę. Polski rynek akcji nie jest specjalnie drogi
Inwestycje
Rynkowy optymizm wywołał korektę złota
Reklama
Reklama