– Hossa na europejskich parkietach przygasła. Tydzień we Frankfurcie zakończył się pod kreską. DAX w kilka dni stracił 0,4 proc. Jednakże biorąc pod uwagę poprzednią zwyżkę o 4,3 proc., to odpowiedź niedźwiedzi była znikoma – komentuje Piotr Neidek, analityk BM mBanku. Jak dodaje, niemiecki indeks próbował przebić się przez 19 000 pkt, ale do przełomu zabrakło mniej niż 10 pkt. Zauważa, że uwaga inwestorów została przesunięta z największych spółek na średniaki i maluchy. sDAX z kolei zakończył czwarty tydzień z rzędu nad kreską, a od kwietniowego denka umocnił się maksymalnie o 9,9 proc., co jest najlepszym wynikiem od listopada 2023 r. Także mDAX może się pochwalić niezłym wynikiem. – Ostatni raz tak dobrze byki z drugiej linii Deutsche Boerse radziły sobie w I kwartale 2023 r. Tym razem pojawił się dodatkowo sygnał, który może skutkować atakiem na zeszłoroczne szczyty. Mowa o wyłamaniu linii trendu spadkowego. Formacje świecowe sprzyjają, momentum jest przychylne, a miejsca do wzrostów jest całkiem sporo – ocenia Neidek.
Co ciekawe, także dla polskich średnich przedsiębiorstw maj będzie najprawdopodobniej rewelacyjnym miesiącem. W poniedziałkowe popołudnie mWIG40 zyskiwał 1,1 proc., a to oznaczało już niemal 7-proc. stopę zwrotu tylko w tym miesiącu. Od początku roku mWIG40 zyskuje 16 proc., czyli o ponad 6 pkt proc. więcej od sWIG80 i bijąc WIG20 o 5,5 pkt proc. paan