Piotr Matys, In Touch Capital Markets: Sygnały z Fedu kluczowe dla losów złotego

Jeśli Fed zdoła przekonać inwestorów, że obniżki stóp procentowych w USA nie będą tak szybkie, jak im się obecnie wydaje, okoliczności zewnętrzne przestaną wspierać złotego – ocenia Piotr Matys, starszy analityk walutowy w In Touch Capital Markets.

Publikacja: 19.04.2023 18:09

Gościem Grzegorza Siemionczyka w środowym wydaniu „Prosto z parkietu” był Piotr Matys, starszy anali

Gościem Grzegorza Siemionczyka w środowym wydaniu „Prosto z parkietu” był Piotr Matys, starszy analityk walutowy w In Touch Capital Markets.

Foto: parkiet.tv

Od połowy lutego polska waluta wyraźnie zyskuje na wartości. Ten trend nasilił się jeszcze w ostatnich dniach. W stosunku do euro złoty jest już najmocniejszy od czerwca 2022 r. Jakie siły za tym stoją?

Głównie czynniki zewnętrzne wpłynęły na to, że złoty się umocnił. Trendy na parze EUR/PLN wyznacza głównie para EUR/USD. Ostatnio euro umacniało się wobec dolara, a więc złoty umacniał się wobec euro. Wśród zagranicznych inwestorów widać jednak ogólne zainteresowanie walutami państw naszego regionu, co wiąże się z relatywnie wysokimi stopami procentowymi. Do dzisiaj szczególnie dobrze radził sobie forint, który oferuje najwyższe stopy.

Co wydarzyło się na Węgrzech, że forint w środę gwałtownie się osłabił? Czy złoty może oberwać rykoszetem?

Ukazał się wywiad z Barnabasem Viragiem, zastępcą gubernatora Narodowego Banku Węgier (MNB), w którym ostrzegł on zagranicznych inwestorów, aby nie przyzwyczajali się zbytnio do wysokich stóp procentowych. Wydaje mi się, że jest to wyraz obaw MNB, że napływ kapitału spekulacyjnego na Węgry jest zbyt duży. Teraz inwestorzy usłyszeli, że stopy procentowe mogą być obniżane, co przyczyniłoby się do obniżenia atrakcyjności forinta. Doszło więc do klasycznej realizacji zysków na tej walucie. Sądzę, że to może być zarazem ostrzeżenie dla tych, którzy parkują pieniądze w złotym i koronie czeskiej. Tutaj też stopy procentowe w pewnym momencie zostaną obniżone.

Z NBP płynęły ostatnio sygnały wręcz przeciwne. Prezes Adam Glapiński, który niedawno chętnie mówił o tym, że pod koniec br. pojawią się warunki do obniżki stóp procentowych, na ostatniej konferencji prasowej akcentował to, że Rada Polityki Pieniężnej jest wciąż gotowa stopy podnosić, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Wydaje mi się, że przynajmniej części uczestników rynku, którzy słuchali ostatniej konferencji prasowej prezesa NBP, umknęła jego odpowiedź na pytanie, czy podtrzymuje to, co powiedział na poprzedniej konferencji, tzn. że pod koniec tego roku będzie pole do obniżki stóp procentowych. Glapiński przytaknął, ale w trakcie zadawania pytania. Moim zdaniem na tle innych bankowców centralnych w regionie, szczególnie z Czech, prezes NBP jest o wiele bardziej gołębi.

Część analityków ostatnie umocnienie złotego wiązała właśnie z mniej gołębim wydźwiękiem ostatniej konferencji prezesa NBP. Pan tej zmiany tonu nie dostrzegł?

Nie, ale to, że można różnie interpretować te same wydarzenia, sprawia, że rynki finansowe są tak ekscytujące. W mojej ocenie za umocnieniem złotego stoją głównie czynniki zewnętrzne. W pewnym momencie, po danych wskazujących na to, że gospodarka USA zaczyna zwalniać, na rynku silne były oczekiwania, że Fed zdecyduje się na obniżkę stóp procentowych być może już w III kwartale. Ostatnio te oczekiwania osłabły, rynek nastawia się na obniżkę stóp w USA pod koniec br. To ma duży wpływ na eurodolara i na notowania walut w naszym regionie. Wyzwaniem dla banków centralnych w Europie Środkowo-Wschodniej będzie takie wyznaczenie momentu rozpoczęcia obniżek stóp procentowych, aby nie zdestabilizować walut, co mogłoby przedłużyć okres podwyższonej inflacji.

Skoro złoty może zyskiwać na wartości wobec euro tak długo, jak długo euro będzie zyskiwało na wartości wobec dolara, to nasuwa się pytanie, jakie są perspektywy tego drugiego trendu. Euro ma jeszcze potencjał do umocnienia?

Europejski Bank Centralny obecnie należy do najbardziej jastrzębich spośród głównych banków centralnych. Być może na majowym posiedzeniu Rada Prezesów EBC podwyższy główną stopę procentową o 0,25 pkt proc. zamiast o 0,50 pkt proc., jak na poprzednich dwóch posiedzeniach, ale to nie zmieni tego, że z tego gremium ciągle płyną jastrzębie sygnały. Cykl podwyżek stóp w strefie euro będzie jeszcze kontynuowany. W tym samym czasie rynek próbuje wyceniać, kiedy Fed zacznie obniżać stopy procentowe. Różnica między poziomem stóp w USA i w strefie euro prawdopodobnie zacznie się z czasem zawężać. To powinno sprzyjać notowaniom euro. Ale niektórzy przedstawiciele Fedu, jak na przykład we wtorek James Bullard, przestrzegają inwestorów, że nastawiają się na zbyt szybką obniżkę stóp. Moment tej obniżki jest więc wciąż niepewny. Jeśli wystarczająca liczba uczestników rynku przyzna Fedowi rację, że inflacja jest wciąż zbyt wysoka, aby myśleć już o obniżce stóp, może dojść do umocnienia dolara.

Przypuśćmy, że otoczenie zewnętrzne stanie się mniej sprzyjające dla walut naszego regionu. Czy w takiej sytuacji złoty zacznie słabnąć, czy możliwe jest, że zapobiegną temu czynniki krajowe? Mam tu na myśli przede wszystkim wyraźną w ostatnich miesiącach poprawę salda obrotów bieżących.

Ta poprawa będzie w jakimś stopniu wspierała złotego, ale trzeba też mieć świadomość, z czego ona wynika. Z jednej strony spadł popyt w Polsce, co osłabia dynamikę importu, a jednocześnie eksport pozostał mocny. Ale osłabienie importu świadczy o słabnięciu polskiej gospodarki, podczas gdy perspektywy eksportu są niepewne.

Inwestycje
Kacper Nosarzewski, 4CF: W poszukiwaniu czarnych łabędzi
Inwestycje
Amerykańskie akcje większy zysk przynoszą w okresie od listopada do kwietnia
Inwestycje
Czy warto pozbywać się akcji w maju?
Inwestycje
Kamil Stolarski, Santander BM: Polskie akcje wciąż są nisko wyceniane
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Inwestycje
Emil Łobodziński, BM PKO BP: Na giełdach nie dzieje się nic złego
Inwestycje
Niemiecki DAX wraca do walki o 18 000 pkt