Inflacja otworzyła drzwi do kolejnej obniżki stóp

Inflacja spadła w październiku najniżej od ponad roku, a inflacja bazowa – od sześciu lat. Kolejna obniżka stóp procentowych już w środę zrobiła się bardziej prawdopodobna.

Publikacja: 03.11.2025 06:00

Inflacja otworzyła drzwi do kolejnej obniżki stóp

Foto: Adobestock

Odczyt okazał się niższy od średniej prognoz ekonomistów dla „Parkietu” (3 proc.). To także wynik najniższy od ponad roku (od czerwca 2024 r.), lekko niższy niż w sierpniu i we wrześniu (2,9 proc.), i coraz bliżej celu inflacyjnego NBP (punktowo 2,5 proc., acz z tolerowanymi odchyleniami +/- 1 pkt. proc.).

Inflacja w ujęciu miesiąca do miesiąca, tj. względem września, wyniosła 0,1 proc.

Inflacja bazowa i cen żywności hamuje

Lekki spadek inflacji w Polsce jest związany m.in. z brakiem wzrostu cen żywności i napojów względem września. Jak zauważają analitycy PKO Banku Polskiego, dzieje się to pomimo wprowadzenia systemu kaucyjnego, który mógł pośrednio podbijać ceny napojów.

Brak wzrostu jest też zaskakujący, biorąc pod uwagę wzorce sezonowe. – To po raz kolejny sugeruje, że to tegoroczne zbiory i nadpodaż produktów żywnościowych hamują wzrosty cen na rynku – komentuje Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego. We wrześniu obserwowano m.in. spadek cen warzyw i być może w październiku to znów one były odpowiedzialne za niespodziankę. O tym przekonamy się za dwa tygodnie, gdy GUS poda szczegóły październikowej inflacji. Rok do roku ceny żywności i napojów urosły „tylko” o 3,4 proc., względem 4,2 proc. we wrześniu oraz 4,7-6,7 proc. przez poprzednich dwanaście miesięcy.

Reklama
Reklama

Drugim źródłem pozytywnej niespodzianki wydaje się inflacja bazowa, tj. z wyłączeniem cen żywności i energii (dzięki temu lepiej oddaje presję popytową w gospodarce, na którą polityka pieniężna NBP ma większy wpływ). Według szacunków ekonomistów (m.in. Pekao, PKO BP, ING Banku Śląskiego czy Banku Pocztowego), mogła ona spaść z 3,2 proc. w sierpniu i wrześniu, do 2,9–3 proc. w październiku. Inflacji bazowej na tak niskim poziomie nie widziano w Polsce od sześciu lat (ostatnio w listopadzie 2019 r.). Zdaniem ekonomistów PKO BP, do spadku mogły się przyczynić ceny leków refundowanych i usług transportowych. Oficjalne dane NBP o inflacji bazowej poznamy w połowie listopada.

Jednocześnie coraz mniejszy pozytywny wpływ na inflację mają ceny paliw. W październiku w ogóle podrożały one względem września (o 1 proc.), a spadek rok do roku o 1,8 proc. jest najmniejszy od lutego. Rosną też koszty ciepła systemowego, po odmrożeniu cen w drugiej połowie roku. Pierwsze oznaki podwyżek w tej drugiej kategorii było widać już w danych inflacyjnych za wrzesień, ale pełny efekt widzimy teraz, być może jeszcze w statystykach za listopad i grudzień. Zdaniem ekonomistów mBanku, w górę w październiku mogły też pójść ceny opału.

Czytaj więcej

Koniunktura w polskiej gospodarce na ścieżce mozolnej poprawy

Co dalej z inflacją?

Wskaźnik inflacji pozostaje w okolicach 3 proc. r/r od lipca, acz lekko opada (3,1 proc. w lipcu, 2,9 proc. w sierpniu i wrześniu). Jest więc w przedziale odchyleń wokół celu inflacyjnego NBP (2,5 proc. +/- 1 pkt. proc.). Zgodnie z obecnymi średnimi prognozami, inflacja w Polsce jest ustabilizowana i powinna utrzymywać się blisko celu 2,5 proc. w kolejnych miesiącach i kwartałach. Oczywiście jednak projekcje obarczone są niepewnościami związanymi nie tylko z czynnikami zewnętrznymi (np. globalne ceny ropy i paliw, ceny żywności na rynkach światowych), ale i wewnętrznymi. Teoretycznie presję cenową wzmagać może m.in. luźna polityka fiskalna rządu (acz ta wynika w sporej mierze z wydatków na zbrojenia, co nie podnosi popytu konsumpcyjnego), solidny wzrost gospodarczy czy dynamika wynagrodzeń (choć ta opada, a w 2026 r. czekają nas też już tylko trzyprocentowe podwyżki płacy minimalnej i wynagrodzeń w sferze budżetowej).

Czynnikiem niepewności są również ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych od początku 2026 r., gdy wygasną obecne działania osłonowe (cena maksymalna 500 zł/MWh). Obecna cena taryfowa to niespełna 573 zł/MWh i – jak wynika z szacunków NBP – gdyby tyle wynosiła w 2026 r., to podnosiłoby to wskaźnik inflacji o 0,3-0,4 punktu procentowego. Bardzo możliwe jednak, że do tego czasu Urząd Regulacji Energetyki zdecyduje, że ceny taryfowe spadną w okolice dziś zamrożonych 500 zł/MWh, co oznaczałoby brak podwyżki tego komponentu na rachunkach za prąd. Średnia cena kontraktów na przyszły rok na Towarowej Giełdzie Energii od miesięcy utrzymuje się na poziomie nieco ponad 400 zł/MWh (w październiku średnio około 435 zł/MWh). Nawet po doliczeniu dodatkowych kosztów po stronie sprzedawców energii powinno dawać to około 500 zł/MWh w taryfach.

Czytaj więcej

Sprzedaż detaliczna z solidnym wzrostem. Dane GUS za wrzesień zgodne z prognozami
Reklama
Reklama

Co zrobi RPP?

– Pozytywna niespodzianka ze strony październikowej inflacji – nie tylko tej „pełnej”, ale też inflacji bazowej – może być źródłem nadziei przed rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej. Drzwi do kolejnej obniżki – o 25 punktów bazowych, do 4,25 proc. dla stopy referencyjnej NBP – zostały uchylone. Byłaby to czwarta z rzędu i piąta podczas ostatnich sześciu posiedzeń RPP obniżka stóp. – Nasz scenariusz bazowy dotychczas zakładał, że stopy procentowe pozostaną w listopadzie bez zmian, a kolejne obniżki nastąpią dopiero w 2026 r. Nowe dane o inflacji zwiększają jednak prawdopodobieństwo, że RPP dokona cięcia stóp o 25 pb już teraz – przyznaje Adam Antoniak, ekonomista ING Banku Śląskiego. Ekonomiści Banku Pekao uważają wręcz, że ogłoszenie kolejnego cięcia w środę jest przesądzone.

Wiele zespołów analitycznych ankietowanych przez „Parkietu” wciąż jednak stawia, że Rada utrzyma stopy procentowe bez zmian (główną na poziomie 4,50 proc.). RPP raczej nie ma się co śpieszyć – już mocno obniżyła stopy w tym roku (łącznie o 125 punktów bazowych). Deklaruje przestrzeń do kolejnych cięć (realna stopa procentowa, również ex ante, pozostaje na poziomie ponad 1 proc.), ale niepilnych, według dzisiejszych średnich prognoz do okolic 3,75 proc. na koniec przyszłego roku.

Ważna dla decyzji Rady będzie nowa projekcja inflacyjna ekonomistów Narodowego Banku Polskiego. Powinna wskazać optymistyczniejszą niż poprzednio (w lipcu) ścieżkę dla inflacji. Ostrożnie w październiku o możliwości kolejnej obniżki stóp w tym roku wypowiadali się członkowie Rady Polityki Pieniężnej. – Na ten rok mi wystarczy – mówił w TVN24 Ludwik Kotecki. Wstrzemięźliwie dla agencji Bloomberga wypowiadali się też m.in. Gabriela Masłowska i Henryk Wnorowski.

Gospodarka krajowa
PMI dla polskiego przemysłu pnie się w górę. Najwyższy wynik od pół roku
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Gospodarka krajowa
Ceny samochodów zaczynają spadać
Gospodarka krajowa
Inflacja miała pójść w górę, a spadła. Niespodzianka od GUS
Gospodarka krajowa
Spadek społeczny dla wchodzących w dorosłość, by wyrównać szanse
Gospodarka krajowa
PiS chce dalej rozdawać pieniądze. Ekonomiści: kołdra już dziś jest za krótka
Gospodarka krajowa
Koniunktura w polskiej gospodarce na ścieżce mozolnej poprawy
Reklama
Reklama