Dlaczego czas pisania tego tekstu był ważny? Otóż dlatego, że Wall Street biła rekordy, czekając na decyzję FOMC, EBC i BoJ. Poza tym czekano na wyniki kwartału publikowane przez Alphabet, Metę, Microsoft, Amazona i Apple’a oraz na spotkanie Xi – Trump.
Właściwie na początku ostatniego tygodnia października wszystko, oprócz wyników spółek, powinno być już wiadome. FOMC stopy obniży, mimo tego, że trwało częściowe „zamknięcie” rządu federalnego w USA. Nawiasem mówiąc, chyba już długo nie potrwa, bo demokraci zaczęli się łamać. To częściowe zamknięcie pozbawiło Fed informacji o rynku pracy (jeden z mandatów Rezerwy Federalnej), ale udało się (z opóźnieniem) opublikować dane o inflacji.
Według mnie nie były to pozytywne dane. Od lipca CPI systematycznie, aczkolwiek powoli, rośnie (z 2,7 do 3 proc.), a celem Fedu jest 2 proc. Jednak rynki ucieszyły się tym, że inflacja była niższa od oczekiwanych 3,1 proc. Wręcz utwierdziło to graczy w przekonaniu, że Fed musi obniżyć stopy. Zakładam też, że jeśli Jerome Powell, szef Fedu, zachował niezależność i nie ulega naciskom polityków, to podczas swojej konferencji prasowej postawił duży znak zapytania nad decyzją FOMC w grudniu.
Wydawało się też, że rozstrzygnięty jest problem stosunków handlowych USA – Chiny. Początek był dość dramatyczny. Zapowiedź Chin stosowania mocniejszej kontroli eksportu metali ziem rzadkich (68 proc. globalnej produkcji pochodzi z Chin) doprowadziła do gniewnej reakcji prezydenta Trumpa. Powiedział, że od 1 listopada cło na produkty z Chin wzrośnie o dodatkowe 100 proc., a amerykański software nie będzie eksportowany do Chin. Indeksy na Wall Street straciły 10 października ponad dwa (S&P 500) i ponad trzy (Nasdaq) proc.
Główne agencje informacyjne natychmiast pytały, czy TACO (Trump Always Chickens Out), czyli Trump zawsze w końcu się wycofuje, nadal obowiązuje? Obowiązywało. Już następnego dnia prezydent Trump powiedział, że te zwiększone o 100 proc. poziomy ceł są „nie do utrzymania” i że spotka się (31.10 w Korei) z Xi Jinpingiem. Tydzień wcześniej trwały rozmowy USA – Chiny przygotowujące to spotkanie. Oczywiście strona amerykańska ogłosiła pełen sukces, co doprowadziło do nowych rekordów na Wall Street.