Jak wygląda dzień pracy analityka technicznego w biurze maklerskim? My, odbiorcy, widzimy tylko efekt, ale interesuje nas też warsztat.
Tak naprawdę przygotowanie do giełdowej sesji odbywa się już dzień wcześniej. Aby klienci mieli dostęp do opracowań już o 8.00, trzeba nad tym posiedzieć kilka godzin wcześniej. Tak więc praca poniedziałkowa zaczyna się już w niedzielę wieczorem. Do tego dochodzi poranna podróż pociągiem, ponieważ dojeżdżam z Łodzi. Na szczęście w tym czasie też można już pracować. Wystarczą laptop, dostęp do internetu i słuchawki. Praca spoza biura jest całkiem przyjemna, w oderwaniu od tych emocji panujących wśród analityków i migających ekranów z notowaniami. W tym czasie można się skupić na wykresach i poszukać ciekawych układów.
Po publikacji porannych komentarzy zaczyna się przygotowywanie tych popołudniowych?
Później zaczynają się emocje, a te nie zawsze sprzyjają pracy analitycznej. Najpierw rusza rynek terminowy, potem akcyjny i zaczyna się obserwacja wykresów. Do 17.00 trzeba analizować kreski zgodnie ze swoimi koncepcjami i wyciągać odpowiednie wnioski. Ostatnio akurat na rynku panuje mniejsza płynność, więc mniej jest emocji. Trochę więcej się dzieje, gdy rusza handel na Wall Street.