Do czasu wynalezienia lekarstwa lub szczepionki na Covid-19, nadal możemy spodziewać się licznych zgłoszeń z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. Ich liczba prawdopodobnie będzie wyższa w wybranych sektorach, np.: w branży produkcyjnej, gdzie brak przestrzegania zasad bezpieczeństwa na liniach produkcyjnych może powodować znaczne zagrożenie. Jednocześnie powinniśmy pamiętać, że już wkrótce wrócą rykoszetem, chwilowo zaniedbane kwestie pracownicze wynikające między innymi z nowych warunków organizacji pracy. Powinniśmy być przygotowani zarówno na przyjęcie, jak i właściwą weryfikację takich zgłoszeń, zwłaszcza mając na uwadze Dyrektywę UE oraz wynikające z niej obowiązki pracodawców.
Inną kategorią zgłoszeń, których możemy się wkrótce spodziewać są informacje medialne, pochodzące od sygnalistów, którzy utracili pracę w wyniku spowolnienia gospodarczego lub na skutek nagłośnienia informacji o warunkach pracy nieodpowiadających wymogom podwyższonych standardów sanitarnych. Powyższe doniesienia są szczególną kategorią, ponieważ mogą w sposób znaczący zagrażać reputacji pracodawcy. W najlepiej pojętym interesie spółki jest zabezpieczenie się przed takimi sytuacjami poprzez zachęcanie pracowników do otwartego dialogu wewnętrznego w ramach spółki oraz udostępnienie bezpiecznych narzędzi do zgłaszania podejrzeń o nadużycia, także anonimowych. Wczesne rozpoznanie ryzyka oraz podjęcie odpowiednich środków zaradczych pomoże rozwiązać problem oraz uniknąć tak zwanej „złej prasy".
Czy upowszechnienie pracy zdalnej powinno skutkować zmianami w systemach zgłaszania nieprawidłowości czy procedurach rozpatrywania tych zgłoszeń?
Odpowiedź na to pytanie nie musi być jednoznaczna, ponieważ zależy to od dotychczas stosowanych przez organizację mechanizmów. W przypadku emitentów, którzy zapewnili zgodność ze znowelizowaną ustawą, warto się zastanowić, na ile stosowane rozwiązania są adekwatne do realiów pracy zdanej czy modelu hybrydowego. Z pewnością jednym z kluczowych aspektów jest dostępność kanałów. Obecnie standardem rynkowym są kanały elektroniczne dostępne 24/7, niezależnie od lokalizacji sygnalisty.
Podejmując się ewentualnej modyfikacji status quo, należy mieć na uwadze nadchodzące zmiany regulacyjne. Wspomniana Dyrektywa stawia przed pracodawcami bardzo konkretne wymogi, między innymi zapewnienia poufności zgłoszeń, przekazywania informacji zwrotnej w wyznaczonym terminie czy wypracowania procedur w zakresie rzetelnego rozpatrywania zgłoszeń. Wykorzystując bieżące okoliczności można dokonać kompleksowej zmiany, przygotowując się do implementacji regulacji, które zaczną obowiązywać duże firmy od grudnia 2021 roku, a średnie dwa lata później. Jednak samo stworzenie procedur to dopiero początek. Obok wdrożenia rozwiązań na płaszczyźnie narzędziowej, spółki powinny również uwzględnić czas niezbędny na edukację swoich pracowników oraz komunikację z otoczeniem biznesowym. Budowanie świadomości zasad whistleblowingowych wśród personelu, podobnie jak budowanie etycznego środowiska pracy, niezmiennie pozostaje w zakresie kompetencji kadry zarządczej. Szacuje się, że skala i zakres czasowy działań mających na celu wdrożenie Dyrektywy prawdopodobnie będą rozleglejsze niż w przypadku wdrożenia RODO, a głęboka zmiana nastawienia wobec sygnalistów zabierze znacznie więcej czasu.
Wdrożenie skutecznych i bezpiecznych mechanizmów wewnętrznych działa na korzyść spółki, ponieważ sprzyja rozwiązywaniu problemów na poziomie organizacji. Pracownicy mający zaufanie do firmy i czujący się bezpiecznie są bardziej skorzy do współpracy.