Brytyjskie przedsiębiorstwo Triumph Motor Company ostatni samochód wyprodukowało w 1984 roku. Tylko roku zabrakło, by marka mogła uczcić 100-lecie istnienia. Założona w 1885 roku firma działała początkowo pod nazwą Triumph Cycle Company, ponieważ produkowała rowery. Czas samochodów przyszedł dopiero w 1923 roku, ale nazwę zmieniono siedem lat później, dokładnie cztery dekady później zaczyna się historia GT6. Na początku roku 1963 projektant modelu Spitfire 4, Giovanni Michelotti, został poproszony o stworzenie wersji GT swego auta. Zaproponowany przez Włocha prototyp pod nazwą GT4 bardzo się spodobał, zwłaszcza efektowne nadwozie, które jednak okazało się dość ciężkie, co miało negatywny wpływ na osiągi samochodu, wyposażonego w tylko 63-konny silnik o pojemności 1147 cm sześc.

Projekt wstrzymano, ale prototyp Michelottiego postanowiono wykorzystać w ramach programu wyścigowego. Auto wyposażone w nadwozie z włókna szklanego miało lepsze właściwości aerodynamiczne niż klasyczny Spitfire. Pomysł wypalił i w 1965 roku w Le Mans zespół Triumpha świętował zwycięstwo w swojej klasie, pokonując nawet załogę swojego największego rywala w ojczyźnie – MG. Takie sukcesy to gotowa reklama, która wywindowała sprzedaż modelu Spitfire i sprawiła, że wrócono do planu produkcji wersji coupé. Tym razem pod maską pojawił się mocniejszy, sześciocylindrowy motor, wprowadzono kilka innych ulepszeń i w 1966 roku wóz, już pod nazwą Triumph GT6, trafił na rynek. Reklamowany – oczywiście na wyrost – jako ten samochód, który zwyciężył w wyścigu Le Mans, znalazł do 1973 roku ponad 40 000 nabywców.

W planowanej na 1 lipca aukcji Ardor Auctions pojawi się egzemplarz z ostatniego roku produkcji oznaczony symbolem MKIII. Ma on zmieniony nieco przód oraz tył, nowe klamki, zmodyfikowane tylne zawieszenie z przednim stabilizatorem, wspomaganie hamulców i siedzenia pokryte materiałem zamiast winylem. Silnik 2.0 o mocy 104 KM rozpędza auto do setki w 10 sekund a prędkość maksymalna to 180 km/h. Samochód został w całości odbudowany blacharsko. To piękny klasyk, w dodatku za rozsądne pieniądze. Szacowana wartość to 45 000 – 60 000 zł.