Pod koniec marca Namsen - wiodący akcjonariusz - wezwał do sprzedaży 52 057 219 akcji Kernela, stanowiących 61,95 proc. kapitału zakładowego, po 18,5 zł za sztukę. Z dzisiejszego komunikatu Trigon DM wynika, że w ramach wezwania zawarto transakcje, których przedmiotem było łącznie 30 248 449 akcji. To oznacza, że Namsen skupił około 58 proc. całej puli papierów, będących przedmiotem wezwania.
"Wzywający, jako podmiot nabywający, nabędzie prawa z akcji będących przedmiotem zapisów w odpowiedzi na wezwanie i będących przedmiotem transakcji, w dniu ich rozliczenia, tj. 12 maja 2023 r.” - czytamy w komunikacie.
Zapisy w wezwaniu trwały do 4 maja od 31 marca. Namsen chce wycofać spółkę z giełdy. Rada dyrektorów podjęła już w tej sprawie decyzję. Zgodnie z prawem luksemburskim (Kernel prowadzi biznes w Ukrainie, ale jest zarejestrowany w Luksemburgu) taka decyzja wystarczy do delistingu, co budzi kontrowersje i jest krytykowane m.in. przez akcjonariuszy mniejszościowych. Nie jest konieczna uchwała walnego zgromadzenia.
Do delistingu potrzeba jeszcze zielonego światła od nadzorcy. Komisja Nadzoru Finansowego poinformowała, że przeprowadzi postępowanie administracyjne dotyczące Kernela, gdy otrzyma wniosek w sprawie delistingu. Spółka jeszcze nie informowała o jego złożeniu.
We wtorek po południu kurs Kernela zyskuje 1 proc. i wynosi 18,4 zł.