Porozumienie strony powinny osiągnąć dzisiaj. Tyle czasu dostały bowiem na rozmowy od resortu skarbu, który sprzedaje 85 proc. akcji hurtowego dystrybutora leków.

Aleksander Chomiakow, prezes Farmacolu, nie chciał wczoraj zdradzić, co zaproponuje pracownikom Cefarmu Białystok. – Podjęliśmy decyzję, że do momentu zakończenia rozmów nie będziemy informować o ich przebiegu – powiedział tylko. Pracownicy Cefarmu poznali szczegóły pakietu dopiero w trakcie rozmów (zakończyły się po zamknięciu tego wydania „Parkietu”). Wcześniejsza propozycja przewidywała, że inwestor przypisze gwarancje socjalne nie do poszczególnych osób, lecz do etatów, na co nie chciały przystać związki zawodowe. W ich ocenie, mogłoby to bowiem doprowadzić do zastąpienia pracowników Cefarmu osobami zatrudnionymi w Farmacolu. Związkowcy białostockiej spółki chcą też, by gwarancje socjalne obowiązywały dłużej niż przez rok.