Dotyczy to dań gotowych i konserw mięsnych produkowanych przez Pamapol, jak również sałatek warzywnych wytwarzanych przez spółkę zależną Kwidzyn. – Wartość kontraktu w okresie pięciu lat wynosi około 50 milionów złotych. Jednak spodziewamy się wyższych obrotów. Będziemy się starać rozszerzać naszą ofertę – zapowiada Krzysztof Półgrabia, szef Pamapolu.
W planach jest też wprowadzenie produktów spółki do innych sieci handlowych w Wielkiej Brytanii. – Chcemy znacząco zwiększyć udział eksportu w przychodach. Teraz sprzedaż za granicę stanowi kilkanaście procent w obrotach grupy (w III kwartale 18 proc. – red.). Chcemy, żeby to było ponad dwadzieścia procent – mówi Półgrabia. Dodaje, że na celowniku są: Czechy, Słowacja, Węgry, Niemcy oraz Szwecja.
Zarząd Pamapolu nie publikował prognoz na ten rok. Szacunki zakładają, że EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) może wynieść 32–35 mln zł. Grupa chce zwiększać sprzedaż co roku o około 15 proc. W tym roku zapewne przekroczy ten plan. Narastająco, po trzech kwartałach, Pamapol ma 358,7 mln zł skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży. To o 24 proc. więcej niż przed rokiem.
Oprócz dań gotowych, Pamapol wytwarza też mrożonki. To właśnie ten segment wydaje się jednym z najbardziej perspektywicznych. W trzecim kwartale sprzedaż mrożonek w grupie Pamapolu wzrosła aż o 59 proc. Ważą się losy planów inwestycyjnych grupy. Prawdopodobnie na przełomie roku Pamapol ogłosi, czy już w przyszłym roku ruszy z programem, czy jeszcze się wstrzyma.