Poparto w ten sposób propozycję Komisji Europejskiej, która stwierdziła, że są podstawy do utrzymania ceł, które zostały wprowadzone w październiku 2006 r. Celem jest dalsza ochrona europejskich producentów butów przed napływem taniego obuwia z Dalekiego Wschodu.
Zdaniem Marcina Korolca, wiceministra gospodarki, polskie przedsiębiorstwa powinny wykorzystać dodatkowy czas przede wszystkim na rozwój sieci detalicznej i wzmocnienie swoich marek. Na razie nie chce deklarować, czy po upływie 15 miesięcy podejmowane będą działania dotyczące dalszego przedłużenie ochrony. – Zobaczymy jaka będzie wówczas sytuacja – ucina.
W naszym kraju przy produkcji obuwia zatrudnionych jest około 14 tys. osób. Z giełdowych spółek jest wśród nich m.in. Wojas i Gino Rossi. NG2, choć też produkuje buty, to jest głównie importerem wyrobów z Azji. Właściciel marek CCC i Boti podkreśla, że decyzja UE ma małe znaczenie, a grupa jest w stanie elastycznie zarządzać produkcją i logistyką.