To o 16,5 proc. mniej niż przed rokiem. Bożena Garbińska, członek zarządu Travelplanet, podkreśla, że niższe obroty spółki są m.in. konsekwencją powodzi w naszym kraju. – Klienci z tego powodu odkładali decyzje dotyczące wyjazdów na wakacje na ostatnią chwilę. Część z nich pewnie też z tego zrezygnowała – mówi.
Słabsza niż przed rokiem była również sprzedaż w kwietniu i maju. Z kolei dużo lepsza w lutym i marcu. – Po słabszych ostatnich trzech miesiącach w lipcu sprzedaż wraca do zeszłorocznego poziomu – twierdzi Garbińska.Narastająco od początku roku Travelplanet miało ponad 72,6 mln zł obrotów, co oznacza wzrost o 2 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2009 r.