Niewykluczone, że inwestorzy poczuli się rozczarowani ceną w wezwaniu na akcje Muzy ogłoszonym przez Kompap. Za walor kwidzyńska spółka proponuje 10,6 zł, czyli najwyższą cenę, jaką zapłaciła za walory wydawnictwa w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Cena jest o przeszło 18 proc. wyższa od średniego kursu z ostatnich sześciu miesięcy. Jest jednak znacznie niższa od rynkowej.

Kurs Muzy bardzo mocno zwyżkował od początku czerwca, gdy jej papiery skupować zaczęli Kompap oraz przedstawiciele zarządu i rady nadzorczej warszawskiej firmy. Niewykluczone, że inwestorzy liczyli na wyższą cenę w wezwaniu Kompapu.

Poligraficzna firma chce kupić 1,3 mln papierów Muzy uprawniających do 39,16 proc. głosów na walnym zgromadzeniu. W efekcie chce zwiększyć swój udział w ogólnej liczbie głosów do 66 proc. Kompap informuje, że nie zamierza wycofywać wydawnictwa z warszawskiego parkietu. Zależy mu jedynie na przejęciu kontroli operacyjnej. To może być jednak trudne, gdyż na wezwanie nie odpowiedzą przedstawiciele zarządu i rady nadzorczej Muzy, którzy w ostatnich tygodniach skupowali z rynku akcje po znacznie wyższych cenach. Z naszych szacunków wynika, że dawni akcjonariusze Muzy (poza Grażyną Kaczmarek, która sprzedała Kompapowi część swoich akcji) mogą mieć około 43 proc. akcji uprawniających do około 46 proc. głosów na walnym zgromadzeniu.