Bogusz Kruszyński, wiceprezes Redanu, zapewnia, że II kwartał grupa zakończyła na plusie. Przyznaje jednak, że jest jeszcze za wcześnie, żeby ocenić, czy udało się odrobić 1,5 mln zł straty netto z pierwszych trzech miesięcy roku.

Koniem pociągowym grupy jest sieć dyskontowa Textilmarket. W I półroczu odnotowała wzrost sprzedaży o 18 proc., do 75,1 mln zł. Powierzchnia tej sieci handlowej zwiększyła się w tym okresie o 22 proc. w porównaniu ze stanem z połowy zeszłego roku. Sprzedaż w punktach porównywalnych, tzn. takich, które działały w poszczególnych miesiącach zarówno w 2010 r., jak i w 2009 r., wzrosła o 4 proc.

Sieci pozostałych marek, tj. Top Secret i Troll, oferujące odzież z tzw. średniej półki, wykazały natomiast spadek sprzedaży o niecałe 4 proc., do 58,8 mln zł. Zarząd Redanu podkreśla, że wpływ na wyniki tego sektora miało utrzymujące się zmniejszone zainteresowanie klientów zakupami, spowodowane niesprzyjającą pogodą.

Chodziło początkowo o przedłużającą się zimę, a następnie chłodną i deszczową wiosnę oraz powodzie. Powierzchnia sklepów sieci Top Secret i Troll zmniejszyła się łącznie o 1 proc. O tyle tyle samo spadła średnia sprzedaż w sklepach porównywalnych. A obroty uzyskane w I półroczu za granicą zwiększyły się o ponad 4 proc. i wyniosły 4,8 mln zł.

Tegorocznym, prognozowanym przez zarząd Redanu celem jest uzyskanie 5,8 mln zł zysku netto, przy 333,7 mln zł przychodów. Kruszyński podkreśla, że nie ma podstaw do zmiany tych planów.