Przyznaje, że powodem euforii inwestorów może być ostatni komunikat spółki o całkowitym rozliczeniu opcji walutowych. – Nie było tu jednak żadnej nowej informacji, bo co miesiąc publikowaliśmy poziom ujemnej wyceny niezamkniętych opcji walutowych. Zapowiadaliśmy też, że rozliczymy je do sierpnia – mówi prezes. Sanwil Holding przeznaczył na ten cel łącznie ponad 15 mln zł.

Kwaśniewski uważa, że powodem wzrostu kursu mogła być też niska wycena przedsiębiorstwa. Już po uwzględnieniu wczorajszego wzrostu kursu rynkowa wartość spółki wynosi około 48,5 mln zł. Prezes przyznaje, że przedsiębiorstwo ma tylko w płynnych aktywach około 30 mln zł. Pieniądze pochodzą z emisji akcji z prawem poboru przeprowadzonej jeszcze na początku 2008 r. Z tego 20 mln zł firma zamierza przeznaczyć na inwestycje. Pozostałe 10 mln zł pożyczyła spółce zależnej Sanwil Polska wytwarzającej tkaniny powlekane. Firma ta uruchamia dodatkową działalność w postaci recyklingu butelek plastikowych.

Sanwil Holding stara się o przejęcie kartograficznej spółki z Lublina osiągającej około 6 mln zł rocznych przychodów i działającej na progu rentowności (w 2009 r. giełdowa spółka miała 39,8 mln zł obrotów i 10,6 mln zł straty netto).