– W kamienicy, w której znajduje się nasza siedziba, wynajmujemy powierzchnię innym firmom. Na działce, na której jest ona położona, chcemy wybudować biurowiec klasy A na wynajem – mówi nam Piotr Wiaderek, niegdyś znany inwestor giełdowy, a obecnie prezes Wealth Bay. Chodzi o grunt położony w centrum Łodzi, w sąsiedztwie znanego centrum handlowego Manufaktura.
Działkę spółka kupiła na początku roku za 4,05 mln zł. Teraz czeka na warunki zabudowy. – Liczymy, że otrzymamy je jeszcze w tym roku. Wówczas budowa mogłaby ruszyć wiosną 2011 r. Szacujemy, że powierzchnia użytkowa biurowca może wynieść 1,5 – 2 tys. mkw. Ostatecznie będzie zależała od warunków zabudowy – twierdzi Wiaderek. Koszt inwestycji szacuje na 3,6 – 7 mln zł. Spółka zamierza pozyskać pieniądze z emisji akcji. W czerwcu WZA upoważniło zarząd do podwyższenia kapitału zakładowego.
Wartość działki będzie wpływać też na wyniki łódzkiej firmy. – Będziemy przeszacowywać wartość naszej nieruchomości, jednak stanie się to wtedy, gdy będziemy znali warunki zabudowy – mówi szef i pomysłodawca Wealth Bay. W pierwszym kwartale tego roku przedsiębiorstwo miało 178 tys. zł. przychodów i 12 tys. zł straty netto. Teraz jest wyceniana na 7 mln zł.
Pomimo mocniejszego zaangażowania w nieruchomości firma ma się koncentrować na obrocie dziełami sztuki. – Tego typu działalność pozwala osiągać stabilne przychody. W perspektywie pięciu – dziesięciu lat będzie to ponad połowa naszych przychodów. Szczególną uwagę poświęcamy handlowi dziełami sztuki starożytnej – opowiada Wiaderek.
Firma nie ogranicza się do rynku polskiego i ma swój przyczółek w Zatoce Perskiej. – Bardzo dobrze radzi sobie nasza spółka zależna w Dubaju. Ułatwia nam ona dostęp do galerii w Azji oraz tamtejszych klientów, wśród nich jest jeden z szejków – twierdzi prezes Wealth Bay.