Do finalizacji transakcji dojdzie jednak z pewnością w przyszłym roku – mówi Maciej Duda, prezes Polskiego Koncernu Mięsnego Duda.

Na celowniku spółki jest obecnie kilkanaście podmiotów. Spośród nich chciałaby wybrać jednego lub dwóch producentów mięsa i wędlin z rozpoznawalną marką i dobrymi kontaktami z sieciami handlowymi. W grę wchodzą firmy, których roczne obroty wynoszą co najmniej 100 mln zł. Duda nie wyklucza także zakupu hurtowni. Przejęcia pochłonąć mają większość ze 100 mln zł, które spółka chce przeznaczyć na rozwój do 2012 r.

W 2010 r. PKM Duda koncentruje się na porządkowaniu finansów i struktury grupy. Pierwsze efekty restrukturyzacji były widoczne w pierwszym półroczu. Spółka wypracowała niemal 18 mln zł zysku netto, wobec ponad 84 mln zł straty rok wcześniej. Jej zysk operacyjny zwiększył się o 168 proc., do 31,6 mln zł. – Wynik został wypracowany bez większego wpływu transakcji jednorazowych – zwraca uwagę Tomasz Manowiec, analityk BM BGŻ.

O niemal 20 proc. spadły natomiast przychody grupy. Zaszkodził im m.in. spadek cen na polskim rynku mięsa. – Walczymy o to, aby tegoroczne przychody były na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznych. Będzie to jednak bardzo trudne – mówi Dariusz Formela, członek zarządu PKM Duda. W ubiegłym roku grupa miała prawie 1,6 mld zł przychodów.

W poprawę przychodów Dudy nie wierzą analitycy. – Ich dynamika będzie ujemna. Spółka w tym roku skupia się na poprawie rentowności, a nie wzroście sprzedaży – uważa Monika Kalwasińska, analityk DM PKO BP. Jej zdaniem Duda ma szansę osiągnąć w tym roku 25 – 30 mln zł zysku netto, a zysk operacyjny grupy może wynieść 55 – 60 mln zł.