Nowotarski producent i dystrybutor butów uzyskał w grudniu 17,2 mln zł przychodów. To o 59,3 proc. więcej niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Narastająco w całym 2010 r. Wojas miał nieco ponad 129 mln zł obrotów (wzrost o 40,3 proc.) Oznacza to, że przekroczona została prognoza zarządu zakładająca uzyskanie 121 mln zł sprzedaży. Była ona raz podnoszona. Początkowym celem było osiągnięcie w 2010 r. 114 mln zł przychodów.

Wzrost obrotów, jak podkreśla zarząd Wojasa, to efekt rozwoju sieci handlowej oraz wzrost sprzedaży w dotychczasowych placówkach. – Procentuje realizowany rozwój organiczny związany przede wszystkim z poprawą oferty, jakości sprzedaży, a także wizualizacji sklepów. Pomagają też działania promocyjne – tłumaczy Wiesław Wojas, prezes nowotarskiej spółki. Przyznaje, że przekroczenie prognozy obrotów powinno mieć też pozytywny wpływ na wyniki na poziomie operacyjnym i brutto. – Prognozy w tym zakresie powinny też zostać przekroczone. Jest jednak za wcześnie, żeby określić, o ile – dodaje. Według planu Wojas miał w 2010 r. uzyskać 7,5 mln zł zysku operacyjnego plus amortyzacja (EBITDA) i 4,2 mln zł zysku brutto.

Prezes zapewnia, że budżet na 2011 r. zakłada dalsze zwiększanie sprzedaży w sklepach porównywalnych (działających ponad 12 miesięcy). Planowane jest także otwarcie kilkunastu nowych placówek (teraz jest ich łącznie 114). To ma przynieść poprawę wyników na każdym poziomie działalności. W planie jest publikacja prognoz.

W rozmowie z „Parkietem” szef Wojasa dodaje, że do emisji akcji w ramach zatwierdzonego kapitału docelowego, której przeprowadzenie było planowane w minionym roku, dojdzie jedynie w przypadku osiągnięcia porozumienia w sprawie przejęcia podmiotu z branży. – Na bieżącą działalność nie potrzebujemy dodatkowych pieniędzy – podkreśla. Dodaje, że prowadzone są rozmowy dotyczące akwizycji. Nie precyzuje jednak, z jakimi firmami i na jakim są etapie. – Interesuje nas podmiot posiadający ustabilizowaną sieć sprzedaży z ofertą butów z wyższej półki – ucina.

Przyznaje, że przygląda się też giełdowemu Gino Rossi, w którym posiada już blisko 10 proc. kapitału. W tym przypadku w pierwszej kolejności musi się jednak rozstrzygnąć sprzedaż przez Gino Rossi zależnej spółki odzieżowej Simple Creative Products.